Sytuacja cudzoziemców w polskich obozach dla uchodźców jest opłakana.
Sytuacja cudzoziemców w polskich obozach dla uchodźców jest opłakana. Fot. Jacek Łagowski / Agencja Gazeta
Reklama.
MSW wraz z Helsińską Fundacją Praw Człowieka oraz Stowarzyszeniem interwencji prawnej przeprowadziło kontrole w 6 obozach dla uchodźców w Polsce. To odpowiedź na zamieszanie, jakie wywołał przed paroma miesiącami protest cudzoziemców narzekających na złe warunki życia. Raport przedstawiający wyniki kontroli niemal w całości potwierdził najgorsze skargi.
Autorzy sytuację w obozach nazwali "reżimem wojskowym lub więziennym, który trzeba uznać za opresyjny". Kontrola pokazała, że funkcjonariusze straży granicznej poniżali cudzoziemców. Zamiast mówić po imieniu, do uchodźców zwracali się do nich po numerach identyfikacyjnych, straszyli deportacją, przeprowadzali kontrole osobiste, podczas których sprawdzany musiał się rozebrać. Strażnicy byli na tyle skrupulatni, że nie wahali się sprawdzać otworów ciała.
Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, obozy dla uchodźców wymagają wielu zmian. Powinny być chronione od zewnątrz, co umożliwiłoby cudzoziemcom swobodne przemieszczanie się po terenie ośrodka. W najgorszym położeniu są dzieci uchodźców, które z powodów migracyjnych są przetrzymywane w ośrodku strzeżonym. Raport donosi, że najmłodsi nie mają odpowiedniego dostępu do edukacji. Niektóre z ośrodków wymagają też gruntownego remontu.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zobowiązało się do poprawy tej sytuacji. Nie wiadomo, czy uwzględni wszystkie postulaty Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Złożyło już jednak kilka obietnic, które mają podnieść standard życia uchodźców.