
Reklama.
Australijczycy zapewniali niedawno, że oferując posadę strażnika przyrody w jednym z parków krajobrazowych gwarantują pracę marzeń. Właśnie niezwykle mocną konkurencję robią im jednak Finowie. To w jednym z hoteli w centrum fińskiej stolicy szukają bowiem pracownika, który będzie zatrudniony na stanowisku testera łóżek hotelowych. Jak łatwo się domyślić, do jego podstawowych obowiązków będzie należało więc spanie. W każdym łóżku, które "Hotel Finn" oferuje swoim gościom. Od zawodowego testera łóżek jego przyszły pracodawca oczekuje jednak znacznie wyższych kompetencji, niż zdrowe plecy.
Cały pomysł opłacania eksperta od spania w łóżkach hotelowych polega bowiem na tym, by doznaniami po każdej kolejnej nocy przespanej na innym meblu tester dzielił się swoimi wrażeniami z potencjalnymi gośćmi "Hotelu Finn" na jego blogu.. Kto chciałby jednak zaczytywać się tym na dłużej? Dlatego do obowiązków fińskiego testera łóżek będzie więc należało także zwiedzanie Helsinek na koszt pracodawcy i zachwalanie uroków tego nadbałtyckiego miasta.
Stąd właściciel hotelu, Tio Tikka w rozmowie z zagraniczną prasą, która w ostatnich dniach bardzo mocno zainteresowała się jego wyjątkową ofertą, podkreśla, że jego przyszły pracownik będzie musiał przede wszystkim posiadać lekkie pióro, by hotelowy blog dobrze się czytało. Poza tym musi oczywiście władać językami obcymi. Minimalne wymagania w tym zakresie to znakomity angielski, co najmniej komunikatywny fiński, mile widziane jest także posługiwanie się rosyjskim. Specjalista poszukiwany na to stanowisko powinien mieć także doświadczenie w turystyce.
Choć Tio Tikka w tej niezwykłej ofercie pracy nie zamieścił informacji, na jaką pensję może liczyć zatrudniony w jego hotelu tester łóżek, na ogłoszenie w zaledwie kilka dni odpowiedziało już prawie tysiąc osób. Z całego świata. Termin składania ofert to tymczasem ostatni dzień kwietnia, więc z pewnością ta grupa palących się do ciężkiej pracy w Finlandii jeszcze mocno się powiększy. Agencji AP właściciel "Hotelu Finn" zdradził, że liczył się z dużym zainteresowaniem, ale... spodziewał się co najwyżej setki aplikacji.
Zobacz też: Lekarz z więzienia o zaostrzonym rygorze opowiada o swojej pracy. "Szczegóły zbrodni nie mają znaczenia"
Wygląda na to, że osoba, która już 17 maja obejmie w helsińskim hotelu obowiązki profesjonalnego testera łóżek, będzie musiała pokonać nie mniej konkurentów, niż szczęśliwcy uprawiający inne zawody dotąd określane mianem najlepszych na świecie. Kiedy Australia pierwszy raz szukała opiekuna przyrody na wyspie Hamilton, Ben Southall z Wielkiej Brytanii musiał pokonać aż 80 tys. kontrkandydatów.