Wypowiedzi dr Elżbiety Janickiej z PAN o "Kamieniach na szaniec" wywołały sporo kontrowersji
Wypowiedzi dr Elżbiety Janickiej z PAN o "Kamieniach na szaniec" wywołały sporo kontrowersji Fot. Okładka "Kamieni na szaniec"
Reklama.
Dr Elżbieta Janicka z Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk wzbudziła sporo kontrowersji stawiając tezy o antysemityzmie przedwojennych formacji harcerskich, a także o rzekomym homoseksualnym związku Tadeusza "Zośki" Zawadzkiego i Jana "Rudego" Bytnara. Jak się okazuje, prof. Andrzej Janowski, biograf Aleksandra Kamińskiego, ma wątpliwości, czy "Kamienie.." nadal powinny figurować w kanonie szkolnych lektur.
Prof. Andrzej Jaworski
biograf Aleksandra Kamińskiego

Nie jestem pewien. Mnie ta książka ukształtowała. Nie ma jednak walorów literackich, nawet Kamiński mówił, że go to nie interesuje, że ważna jest wymowa dydaktyczna. Nawet moja córka, choć wiedziała, że to książka dla mnie ważna, po lekturze powiedziała mi: "Tato, to smutne i nudne". To może oznaczać, że żyjemy w normalnym kraju, w którym nikt już nie musi poświęcać życia dla ojczyzny" CZYTAJ WIĘCEJ

źródło: "Gazeta Wyborcza"

Odnosząc się do wypowiedzi Janickiej, prof. Janowski zaznacza, że jej tezy nie są tak obrazoburcze, jak mogłoby się wydawać. "Doceniam autorkę, podstawową jej zasługą jest to, że ponownie odkrywa temat. Mity i stereotypy narodowe trzeba poddawać ponownej ocenie, sprawdzać i od nowa wartościować" – mówi.
Nie daje jednak do końca wiary hipotezie o homoseksualnej miłości, jaka miała połączyć "Rudego" i "Zośkę". Jego zdaniem opis śmierci jednego z bohaterów, na jaki powołuje się badaczka PAN, to figura stylistyczna. "Choć z drugiej strony Kamiński znał blisko rodziny chłopców, rozmawiał z nimi. W tatych czasach nie wypadało ujawniać, czy ludzie mają takie skłonności. To był obszar, powiedziałbym, tabu estetycznego" – twierdzi biograf Kamińskiego.
Cytowane w mediach wypowiedzi Janickiej wywołały natychmiastową reakcję ze strony tych, którzy znali "Rudego" i "Zoskę". Na łamach naTemat do sprawy odniosła się Danuta Rosman, łączniczka Tadeusza Zawadzkiego i przyjaciółka całej trójki z "Kamieni…". – Rany boskie, to jest coś tak obrzydliwego. Bardzo zasmuciła mnie ta informacja. To jest tak, że w tej chwili każdemu można przyczepić taką łatką, po to, by zepsuć jego obraz w oczach potomnych. A przecież to są bzdury zupełne i proszę napisać, że wszyscy z tamtych czasów, którzy jeszcze żyją, absolutnie uważają to za nieprawdę – powiedziała.