
Ja tych ludzi spod krzyża rozumiem, jak się ich nie rozumie, to się w ogóle nic z Polski nie rozumie. Powiedziałem w telewizji, że chór 80-letnich kobiet pod Pałacem Prezydenckim śpiewa: "Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy", i że to mi odrobinę niepokojąco zabrzmiało. No i jak tam przechodziłem pod krzyżem, to te starsze panie miały do mnie pretensje. I też to rozumiem.
Według Głowackiego na Krakowskim Przedmieściu, gdzie stanął słynny krzyż, odżył mesjanizm i aktualne stało się hasło "Polska Winkelriedem narodów". Z kolei role szatanów przypisano tam Tuskowi, Komorowskiemu i Putinowi. "Powolutku tragedia zamieniła się w tragifarsę" – podsumowuje.