Szefostwo Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej ostro protestuje w sprawie Tadeusza "Zośki" Zawadzkiego i Jana "Rudego" Bytnara.
Szefostwo Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej ostro protestuje w sprawie Tadeusza "Zośki" Zawadzkiego i Jana "Rudego" Bytnara. Fot. Wikimedia Commons
Reklama.
Harcerze ostro protestują przeciw tezom artykułu prof. Elżbiety Janickiej z Polskiej Akademii Nauk, która sugeruje, że między bohaterami książki "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego istniała homoseksualna więź. Naczelnictwo Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej zarzuca badaczce złą wolę i próbę zniszczenia wzorca służącego jako podstawa patriotycznego wychowania.

Przedstawiona w artykule interpretacja zachowań „Zośki” i „Rudego” nie uwzględnia okoliczności opisanych przez Aleksandra Kamińskiego, kiedy to „Rudy” po dniach tortur i katowania, stał w obliczu śmierci. W takiej chwili obecność przyjaciela i uścisk jego dłoni miały z pewnością całkowicie odmienny wymiar niż sugeruje autorka. Zastanawiamy się, jak wiele potrzeba zdeformowanej wyobraźni albo złej woli, aby na siłę interpretować zachowania postaci sprzed 70 lat zgodnie z potrzebami modnych obecnie trendów. Jest to niepotrzebne i niezrozumiałe, zwłaszcza że oderwane od realiów czasów okupacji. CZYTAJ WIĘCEJ

Oświadczenie Naczelnictwa ZHR

W oświadczeniu przywołują też źródła historyczne i opracowania, które mają przeczyć wersji historii przedstawionej przez prof. Janicką. Harcerze deklarują, że nawet jeśli interpretacje podobne do tej przedstawionej przez badaczkę będą zyskiwać na popularności, historia Szarych Szeregów będzie zawsze podstawą edukacji młodych ludzi.
Czytaj też: "Rudy", "Zośka", geje i hetero – blog Tomasza Lisa
Jeszcze kilka dni temu narodowcy chwalili się, że Jan Bytnar, czyli "Rudy" z "Kamieni na szaniec", był przedwojennym działaczem Obozu Narodowo-Radykalnego. Po wypowiedzi Elżbiety Janickiej z Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk mogą być zdezorientowani. Zasugerowała ona bowiem, że "Rudego" i "Zośkę" łączyła… homoseksualna miłość. Ile w tym prawdy? – Gdybyśmy w ten sposób na siłę doszukiwali się podtekstów, szybko doszlibyśmy do wniosku, że Ania z Zielonego Wzgórza była lesbijką – odpowiada przewodnicząca Stowarzyszenia Polonistów.
Źródło: ZHR