Grzegorz Schetyna źródłem przecieków na Nowaka, Muchę i Bieleckiego? Tak uważa otoczenie Donalda Tuska.
Grzegorz Schetyna źródłem przecieków na Nowaka, Muchę i Bieleckiego? Tak uważa otoczenie Donalda Tuska. Fot. Wojciech Olkusnik / Agencja Gazeta

Najbliższe otoczenie Donalda Tuska jest przekonane, że to ludzie Grzegorza Schetyny inspirują medialne ataki na Sławomira Nowaka, Joannę Muchę czy Jana Krzysztofa Bieleckiego – podaje "Rzeczpospolita". Według gazety miałby to być element planu, który ma osłabić rząd i w efekcie pozwolić byłemu wicepremierowi skutecznie walczyć o przywództwo w Platformie Obywatelskiej.

REKLAMA
Ostatnie medialne kłopoty Joanny Muchy, Sławomira Nowaka i Jana Krzysztofa Bieleckiego to sprawka ludzi Grzegorza Schetyny – taka interpretacja króluje według "Rzeczpospolitej" w najbliższym otoczeniu Donalda Tuska. Ludzie byłego wicepremiera chcą na tyle osłabić rząd i jego szefa, by Schetyna mógł z sukcesem zawalczyć o przywództwo w partii. Szansę na to zwiększają spadające notowania Tuska, który niedawno zaczął przegrywać w rankingu zaufania z niezbyt medialnym Schetyną.

W Platformie spekuluje się, że Schetyna gra na powrót do rządu. Pojawiają się plotki, że chodzi o ważne resorty. Rozmówcy „Rz" wspominają m.in. o Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, którego włodarz Michał Boni już ogłosił, że chce wyjechać do europarlamentu. A ten resort to spora część dawnego imperium Schetyny, gdy był szefem MSWiA w poprzedniej kadencji. Schetynie miałoby też zależeć na wprowadzeniu do rządu swoich ludzi, np. awansowaniu Stanisława Gawłowskiego na ministra środowiska, a także wprowadzeniu do rządu tak wyrazistych „schetywnowców", jak Andrzej Halicki czy Rafał Grupiński. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Rzeczpospolita"

Jednak w atmosferze wzajemnej nieufności taki układ jest mało prawdopodobny. Zresztą sam Schetyna stanowczo zaprzecza nieczystym intencjom i stosowaniu brudnych zagrywek. Jako, że jego wejście do rządu jest raczej trudno wyobrażalne, wydaje się, że były Marszałek Sejmu chce zawalczyć o przywództwo w partii, a do tego potrzebne jest osłabienie murowanego kandydata, jakim jest Donald Tusk. Nawet brudnymi zagrywkami.

Wszystko o polityce w naTemat:


Źródło: "Rzeczpospolita"
Czytaj także: