Okazuje się, że są w Polsce aż dwie grupy instytucji, które mają prawo gromadzić nasze dane osobowe, pozostając jednocześnie całkowicie poza nadzorem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. To służby specjalne i Kościół.
Taki obraz ochrony danych osobowych w naszym kraju jawi się w świetle dzisiejszego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który oddalił skargę dotyczącą odmowy odnotowania w księgach parafialnych wystąpienia z Kościoła katolickiego bez dokonania apostazji. Skarżący chciał, by w jego rodzimej parafii, w Księdze Ochrzczonych zamieszczono informację, iż wystąpił z Kościoła. Na drodze decyzji administracyjnej, a nie w procesie apostazji. Polski Kościół przewiduje jednak tylko tą drugą możliwość.
- Dane uczestników sakramentów (rodziców w przypadku chrztu, małżonka i świadków w przypadku ślubu itp.).
Mężczyzny z Kościoła nie wypisano, ale także nie poinformowano go o tym, jaka jest decyzja. By taką informację uzyskać, zgłosił więc swój problem Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych, aby przeprowadził kontrolę prowadzenia ksiąg parafialnych. Ten podjął rozmowy z miejscowym proboszczem, po czym umorzył postępowanie w tej sprawie. Okazało się bowiem, iż Kościół (i pozostałe związki wyznaniowe prowadzące swoje rejestry) znajduje się poza nadzorem GIODO.
Apostazja
Jak opuścić Kościół zgodnie z prawem?
Zgodnie z decyzją KEP w sprawie aktu apostazji dokonywanych przez obywateli Polski, do jego ważności konieczne jest złożenie własnoręcznego oświadczenia na ręce proboszcza, w obecności dwóch pełnoletnich świadków.
Oświadczenie należy uzupełnić aktem chrztu.
Polski Kościół katolicki nie akceptuje aktów apostazji złożonych przez obywateli Polski poza granicami kraju.
W ten sposób instytucje kościelne znalazły się de facto w tej samej grupie, co służby specjalne. Ponieważ zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, ustawowe uprawnienia nie przysługują GIODO w przypadku zbiorów danych przetwarzanych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencję Wywiadu, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne i... związków wyznaniowych.
Mężczyzna występujący do stołecznego WSA, między innymi w tym kontekście, zakwestionował zgodność ustawy o ochronie danych z prawem europejskim. Sąd decydując o oddaleniu jego skargi, nie dopatrzył się jednak niezgodności przepisów z prawem Unii Europejskiej. Jego problem z opuszczeniem Kościoła również nie został rozwiązany, ponieważ sąd - z dość oczywistych przyczyn - nie zajął się rozstrzygnięciem tego, czy możliwe jest odejście od wiary poza apostazją. Wyrok jest nieprawomocny.