
Paweł Prus, członek ośrodka ThinkTank zapytał europosła na Twitterze o jego zaangażowanie w uwolnienie białoruskiego opozycjonisty. Europoseł odpowiedział mu, wklejając link do swojej strony internetowej. Gdy jego rozmówca dopytywał o szczegóły, w odpowiedzi dostał wiadomość: "zobacz, ćwoku co jest na www".
REKLAMA
Marek Migalski znany jest z aktywności na Twitterze. W środę rano swoimi statusami fetował wiadomość o wypuszczeniu na wolność białoruskiego opozycjonisty Źmiciera Daszkiewicza. W jednym z nich obiecał zamieszczenie sprawozdania z działalności na jego rzecz.
Wieczorem o sprawozdanie zapytał Paweł Prus, członek ośrodka ThinkTank (dawniej dziennikarz TVP). Marek Migalski opublikował na swojej stronie kilkuzdaniową notkę i zamieścił link w swoim profilu na Twitterze. Oprócz krótkiej agregacji wcześniejszych wpisów europosła, znalazła się na w niej informacja dotycząca działań Migalskiego:
"Dr Marek Migalski podjął szereg działań zmierzających do uwolnienia wymienionych więźniów. Oprócz wspomnianej akcji 2free, europoseł apelował ws. ich uwolnienia do liderów państw Unii Europejskiej. Powstała także petycja na stronie change.org, którą poparło 5370 osób. Europoseł zorganizował również szereg eventów zmierzających do zwrócenia uwagi na sytuację więźniów politycznych na Białorusi".
Prus zadał na Twitterze pytanie: "tylko tyle?". W odpowiedzi europoseł wysłał kilka wiadomości. Między innymi nazywając Prusa "głupkiem", "ćwokiem", a finalnie nakazał mu "odp… się".
CZYTAJ TAKŻE:
