
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zrobiło krok w dobrym kierunku – postanowiło skonsultować z internautami jak wydać prawie 73 mld euro z nowej perspektywy finansowej. Problem w tym, że nie zabezpieczyło strony przed astroturfingiem, czyli dodawaniem komentarzy przez te same osoby pod różnymi tożsamościami.
Astroturfing?
Działania określane mianem astroturfingu polegają zwykle na udawaniu przez niewielką grupę ludzi rzeszy aktywistów bądź konsumentów. (…) Celem astroturfingu jest wywołanie określonego wrażenia, np. szerokiego poparcia dla danego polityka i jego programu albo dużego zainteresowania pewnym produktem. Zamiarem może być również zyskanie poparcia społecznego dla określonej inicjatywy, lub przeciwnie, zdyskredytowanie jakiejś idei. CZYTAJ WIĘCEJ
Rzecznik zapewnia jednak, że każdy głos jest brany pod uwagę. – Opinie i uwagi zgłaszane online mają takie same znaczenie, jak te przedstawione korespondencyjnie czy mailowo – wyjaśnia. Dodaje, że dla urzędników ważniejsza jest nie forma przekazania uwag, ale ich treść. Zapewnia też, że konsultacje społeczne będą przez ministerstwo wykorzystywane w przyszłości.
