W ciągu kilkunastu godzin obecności na Kickstarterze NeurOn zgromadził już ponad 60 tys. dolarów. Jeśli tempo deklarowanych wpłat się nie zmieni, polski wynalazek może liczyć nawet na... milion. To ogromny sukces 23-letniego Kamila Adamczyka i jego współpracowników: ich urządzenie, reklamowane jako "pierwsza na świecie maska do snu polifazowego" ma sprawić, że jej nabywca będzie mógł niemal dowolnie "zarządzać" swoim snem. Na przykład po to, by wysypiać się... w dwie godziny.
Pomysł stworzenia maski NeuroOn powstał w głowach trzech Polaków: absolwentów Politechniki Warszawskiej Janusza Frączka i Krzysztofa Chojnowskiego oraz 23-letniego Kamila Adamczyka – studenta Uniwersytetu Medycznego. Inspiracją było poszukiwanie sposobu, by … krócej spać. Odpowiedzią zaś okazała się koncepcja snu polifazowego.
By móc ją z powodzeniem stosować, przedsiębiorcy postanowili stworzyć “pierwszą na świecie maskę do snu polifazowego”, czyli właśnie NeuroOn. Urządzenie to dzięki zainstalowanym w masce elektrodom pozwala dokładnie monitorować naszą aktywność podczas snu. W efekcie użytkownik zyskuje niemal pełną kontrolę nad tym, jak śpi: ma np. gwarancję, że podłączony do maski smartfon obudzi go dopiero wtedy, gdy kolejna faza snu dobiegnie końca.
Frączek, Chojnowski i Adamczyk założyli startup, który ma pozwolić zmonetyzować im ich wynalazek. Firma nazywa się Intelclinic. We wtorek ich projekt wystartował na Kickstarterze: Polacy chcieli zebrać w ten sposób na swój projekt 100 tys. dolarów. W ciągu zaledwie kilkunastu godzin zgromadzili 2/3 tej kwoty. Wedle prognoz portalu Kicktraq.com NeuroOn może znacznie prześcignąć oczekiwania swoich twórców i zgromadzić nawet ponad 1 mln dolarów. Kamil Adamczyk opowiada w naTemat o całym przedsięwzięciu.
Czym jest NeuroOn?
Kamil Adamczyk: Jego działanie wiąże się z tzw. snem polifazowym...
Czyli?
To swoista “metoda spania”, którą stosował podobno już Napoleon. Polega na tym, że zamiast naturalnego, nocnego snu, śpi się w cyklach kilku krótszych drzemek na dobę. Dzięki temu można znacznie zredukować całkowitą ilość snu potrzebnego do tego, by w pełni zregenerować organizm.
Dlaczego drzemki są bardziej “efektywne” niż ciągły sen?
Żeby to zrozumieć, trzeba przyjrzeć się strukturze snu: jak wiadomo, ma on różne fazy. Z punktu widzenia regeneracji najważniejsza jest faza REM. To wówczas nasz organizm odpoczywa najefektywniej. Co ciekawe jednak, analiza diagramu snu wykazuje, że faza REM stanowi tylko 15 proc. całego czasu, jaki poświęcamy na nocny odpoczynek.
Rozumiem, że dzięki waszemu urządzeniu można “wyekstrahować” z całego snu tylko tę jego najbardziej wartościową część?
Na tym właśnie polega sen polifazowy: dzięki odpowiedniemu treningowi można nauczyć organizm szybkiego wchodzenia w fazę REM nawet w czasie krótkiej drzemki. Przestawienie się na funkcjonowanie w oparciu o cykl takich drzemek pozwala ograniczyć ilość potrzebnego snu nawet do 2 godzin na dobę. To tzw. model “Uberman”. Ale nie trzeba sięgać po tak radykalne rozwiązania. Inny model snu polifazowego, zwany “Everyman”, opiera się na założeniu, że śpi się w sumie ok. 3-4 godzin.
Ale jak dokładnie działa maska NeuroOn?
Odbiera z naszego ciała bodźce i poddaje je analizie. Chodzi o fale mózgowe, napięcie mięśniowe i ruch gałek ocznych. Dane te są za pomocą technologi Bluetooth wysyłane do specjalnej aplikacji w naszym smartfonie i analizowane. W efekcie nasz sen jest dokładnie monitorowany, dzięki czemu można nad nim lepiej panować – telefon obudzi nas w odpowiednim momencie.
Sam jestem studentem medycyny, więc mam pełną świadomość, że nic nie zastąpi zdrowego, naturalnego, dziewięciogodzinnego snu nocnego. Tyle tylko, że w dzisiejszych czasach wiele osób nie może sobie na taki komfort pozwolić. Dla nich sen wielofazowy może być bardzo przydatny. Co ważne, nie udowodniono, żeby stosowanie go miało złe skutki dla naszego zdrowia. Naukowcy z Uniwersytetu w Bolonii dowiedli, że nawet na “Ubermanie” można normalnie funkcjonować co najmniej przez kilka miesięcy. Co jakiś czas trzeba jednak zrobić sobie od niego “wakacje” i na czas jednego miesiąca wrócić do naturalnego snu.
To badania. Ale czy są jakieś “żywe” dowody na to, że tak da się żyć?
No pewnie. Weźmy choćby Matta Mullenwega, założyciela serwisu Wordpress. Przez rok spał w oparciu o model “Ubermana”.
No dobrze, a czy pracując nad waszym urządzeniem myśleliście o potencjalnych negatywnych społecznych skutkach popularyzacji snu polifazowego? Pisałem kiedyś tekst o pigułce pozwalającej spać 2 godziny na dobę. Zrozumiałem wtedy, że kiedy tylko okaże się, że są pracownicy, którzy mogą spać tak krótko, wszyscy będziemy musieli również zacząć tyle spać, bo inaczej nie znajdziemy pracy.
Powiem otwarcie: nie jesteśmy bezkrytyczni wobec snu wielofazowego. Staramy się podkreślać, że to rozwiązanie, które należy stosować w wyjątkowych sytuacjach: jeśli np. ma się bardzo intensywną pracę. Natomiast co do pigułki – sen wielofazowy jest z całą pewnością bezpieczniejszy niż jakiekolwiek rozwiązania farmakologiczne.
Na jakim etapie prac jest NeuroOn?
Pracujemy nad nim od marca tego roku, we wtorek projekt ma premierę na Kickstarterze. Urządzenie jest już właściwie gotowe, czeka tylko na pewne poprawki jeśli chodzi o design i komfort stosowania. Co do kwestii technicznych, to wciąż jeszcze pracujemy nad algorytmem pozwalającym analizować pobierane dane.
Czy produkt będzie dostępny w Polsce? I jeśli tak, to kiedy?
Kickstarter dostępny jest dla ludzi z całego świata, nie ma więc przeszkód, by NeuroOn zamawiali także Polacy. Maskę można kupować od poniedziałku przez najbliższy miesiąc. Wysyłka planowana jest około kwietnia przyszłego roku.