
Sąd ma czas do końca 2015 r. by wydać orzeczenie w sprawie infoafery. Jeśli tego nie zrobi, Polska straci kilkaset milionów euro z programu „Innowacyjna gospodarka". Komisja Europejska chce, aby nasze sądy potwierdziły, że władze podjęły odpowiednie kroki, które miałyby zidentyfikować i wycofać te faktury, które mogłyby powstać na potrzeby oszustów.
REKLAMA
Na razie Polska otrzymała z programu 452,2 mln euro. KE zamroziła 488 milionów euro, które zostaną do nas przelane dopiero wtedy, kiedy sąd wyda orzeczenie ws. infoafery i uzna, że na rekomendowanych listach nie ma podejrzanych faktur. Niestety, jak pisze "Rzeczpospolita", jest prawie niemożliwe, by sąd orzekł w tej sprawie do końca 2015 roku, tak jak chce tego Unia Europejska.
Sprawa tyczy się inwestycji dotowanych przez unię w latach 2007-2013. Wszystkie faktury muszą być rozliczone do końca 2015 r. Dlatego, jeśli sąd nie wyda orzeczenia w tej sprawie na czas, utracimy prawie pół miliarda euro.
