To, że wśród mężczyzn istnieje typ "Piotrusia Pana", czyli kogoś, kto nie potrafi dorosnąć wiadomo od dawna. „Newsweek” postanowił wziąć na celownik kobiety, które zachowują się w podobny sposób. Jak się żyje takim wiecznym dziewczynkom?
Rozmówczynią „Newsweeka” jest między innymi piosenkarka Pati Sokół. Opowiada dziennikarzom, że nie widzi szans na to, że dorośnie. W młodości rodzice wysyłali ją na psychoterapie. To nic nie dawało. I tak piosenkarka nie spoważniała. Dziś ma 32 lata i nie widzi szans na to, by nagle przestała być wieczną dziewczynką.
Pati należy do grona kobiet określanych w USA jako Princess Pan. Czyli dorosłych pań, które wciąż zachowują się jak młode osoby. Mimo swojego wieku w szafie mają młodzieżowe ubrania, na dodatek w podobny sposób spędzą swój czas wolny. Zamiast z rodziną, wychowując dzieci, spędzają go w towarzystwie innych wiecznych dziewczynek robiąc to, na co mają ochotę.
„Newsweek” zauważył, że co raz bardziej powiększa się grono „wiecznych dziewczynek”. Jest wiele powodów, dla których nie chcą się ustatkować. Tylko połowa ankietowanych przez CBOS kobiet chce urodzić dziecko. Cztery na dziesięć Polek boi się nieudanego małżeństwa, a trzy z tej grupy uważają, że mają złe warunki mieszkaniowe, by założyć rodzinę. Każda dodaje, iż posiadanie dzieci pogorszyłoby jej sytuację materialną.
– Słyszę, że jestem egoistką, że powinnam już dorosnąć, wziąć ten ślub, pomyśleć o dziecku. Dociera to do mnie, ale nie osadza się. Nie zmienię nagle życia dlatego, że wywiera się na mnie presję. Niech sobie mówią, że jestem żeńską odmianą Piotrusia Pana, trudno. Życie jest tylko jedno – mówi w rozmowie z „Newsweekiem” Kamila Perkowska, naczelna pisma branżowego o energetyce. – Nie chcę być sfrustrowana, jak niektóre mamusie. Siedzą w pieluchach, mąż im wydziela pieniądze i czas. Znam takie przypadki. W mojej obecnej sytuacji nieposiadanie dziecka to jest właśnie odpowiedzialność – uważa.
Inna rozmówczyni tygodnika, 35-letnia Aneta czuje lekki wstyd przed publikacją swojego nazwiska. Mieszka z mężczyzną, z którym nie zamierza się pobierać. W przyszłości może zdecydują się na dziecko. Aneta tłumaczy „Newsweekowi” wygodę bycia „Princess Pan”. Gdy zbliża się weekend ma wiele opcji. Może wyjechać nad morze, zrobić ognisko, wybrać się do restauracji, a nawet wyjechać zagranicę. Podobną sytuację ma większość jej znajomych. Dlatego nie myśli o zmianie swojej sytuacji.
Takich kobiet jak wspomniane w tekście „Newsweeka” jest coraz więcej. W dzisiejszych czasach już przestaje się liczyć ustatkowanie i rodzina. Współczesne kobiety często wbrew panującym od lat normom społecznym zamiast w danym wieku się ustatkować dalej zachowują się tak, jakby miały po 20 lat. Zaczynają się czasy „wiecznych dziewczynek”.