
To, że w dalszym ciągu kontynuujemy role, które przypisane nam zostały tysiące lat temu, potwierdzają badania przeprowadzone na zlecenie domu mediowego Lowe Media. Mechanizm jest taki sam, tyle tylko, że teraz zamiast zbierania jagód i korzonków, zbieramy nieco trwalsze dobra. Na 54 kategorie produktowe, tylko w 9 można mówić o dominującym wpływie mężczyzn.
Ostatnim bastionem samodzielności decyzyjnej mężczyzn są kategorie ściśle technologiczne (aparaty fotograficzne, telewizory, laptopy, tablety, dostęp do internetu i decyzje dotyczące samochodu w zakresie zakupu i utrzymania).
– Najbardziej zaskoczyło nas to, że kobiety są decydentkami nawet w kategoriach męskich, gdzie mają wpływ pośredni – mówi dyrektor zarządzająca Lowe Media Ewa Góralska. – Potwierdziło się kilka hipotez z naszych badan etnograficznych, że wraz ze wzrostem zamożności par wprowadzane są coraz bardziej partnerskie wzory – dodaje.
Mężczyźni sami już nie wiedzą, gdzie się podziać: kobiety przebojem wchodzą w sfery do tej pory zarezerwowane dla mężczyzn, nie opuszczając jednocześnie domowego centrum dowodzenia. Zmniejsza się więc sfera publiczna, w której mężczyzna może się wykazać, a ta domowa pozostaje we władaniu kobiety, społecznie predestynowanej do zawiadywania w domu. – Kobiety zdobywają sferę publiczną, ale tej intymnej, domowej nie oddają, mężczyźni nie mają więc gdzie się wykazywać – uważa badaczka.
Jest bardzo wielu mężczyzn w krajach rozwiniętych, których można określić mianem 'mężczyzn na mieliźnie'. Jeśli mężczyzna się nie kształci, to albo mało zarabia albo nie ma pracy. W takiej sytuacji mamy mężczyzn, którzy się do związków nie nadają, i kobiety, które nie chcą się z takimi mężczyznami wiązać. W Polsce jest duży odsetek takich mężczyzn, którzy mają niskie różnie pojęte kapitały. A takich mężczyzn kobiety nie chcą. (...) Konflikt płci nakręcają media. Mężczyźni gubią się w tym świecie" CZYTAJ WIĘCEJ
Z poglądem, że mężczyźni nie potrafią się odnaleźć w coraz bardziej kobiecym świecie, nie zgadza się dr Stanisz, która gruntownie przebadała wiele polskich rodzin, a swoje obserwacje zawarła w książce "Rodzina made in Poland". Co zaobserwowała? Że w domach faktycznie rządzą kobiety, które traktują mężczyzn jak dzieci i osoby niekompetentne w kwestiach dotyczących rodziny. Nie uważa jednak tego ani za zwycięstwo modelu matriarchalnego, ani sytuację, która mężczyzn uwiera.
Jednocześnie infantylizujemy mężczyzn, uważając, że nie potrafią tak dobrze jak kobiety zająć się domem, podtrzymywaniem więzi rodzinnych i dziećmi. Na poziomie deklaracji mamy więc partnerstwo, w życiu – dyskryminację, kiedy mężczyzna idzie na urlop tacierzyński. Czy to odzieranie z męskości? – Wręcz przeciwnie, to podkreślanie różnych ról kobiety i mężczyzny – mówi badaczka. A Katarzyna Stadnik dodaje, że to niekoniecznie infantylizacja – raczej ewolucyjne schematy, które mamy wdrukowane.
Wpadanie w stereotypy, z którymi i współczesna kobieta, i mężczyzna usiłują sobie poradzić, zaczyna się w dzieciństwie, kiedy dziewczynka ma pomagać mamusi w kuchni, a chłopiec – jeździć na rowerku. 15 lat później ta dziewczynka będzie przekonana, że lepiej sprząta, gotuje, pierze i zajmie się dzieckiem – bo przecież chłopiec w tym czasie jeździł na rowerku!