"Królowie życia", czyli Trybson i Eliza u Kuby Wojewódzkiego. "Na każdą gąskę miałem inny sposób"
Bartosz Świderski
29 kwietnia 2014, 15:07·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 kwietnia 2014, 15:07
"Człowiek, który zmienił oblicze polskich mediów" - tak Kuba Wojewódzki zareklamował odcinek swojego programu z Trybsonem i Elizą z Warsaw Shore. Paweł "Trybson" Trybała zdradził w odcinku, że "na każdą gąskę miał inny sposób", a jego życiowa partnerka zapewniała, że z innymi mężczyznami się nie zadawała. Czyli jaki kraj, takie royal baby.
Reklama.
Kilka miesięcy temu wszyscy w Wielkiej Brytanii - i nie tylko - mówili o royal baby. My w Polsce mówimy głównie o dzieciach celebrytów, ale niewątpliwie najgorętszą baby-informacją sezonu jest ciąża Elizy z Warsaw Shore. Jak się okazało (SZOK!), ojcem jest Trybson. O sprawie mówiła cała Polska - i zdecydowanie ich dziecko jest w tej chwili najpopularniejszym nieurodzonym człowiekiem w kraju.
Z tego też powodu, a także ze względu na spektakularną karierę Trybsona, do programu parę postanowił zaprosić Kuba Wojewódzki. Złośliwi twierdzą, że jednak główną motywacją showmana do zaproszenia uczestników Warsaw Shore jest nie ich popularność, a jego spadająca oglądalność.
Oczywiście, Trybson u Kuby Wojewódzkiego nie zawiódł i w swoim stylu opowiadał o gąskach i podrywaniu. Jego partnerka Eliza nie mówiła zbyt wiele, ale nie oszukujmy się - przecież to Paweł Trybała jest bohaterem internetu.
- Miałem na każdą gąskę inny sposób. Dla jednej byłem romantycznym chłopaczkiem, który popieści, potuli i pocałuje, a dla drugiej jaskiniowcem, bo wiesz, niektórzy to lubią - mówił Paweł "Trybson" Trybała w programie. Jednocześnie jego życiowa partnerka Eliza zapewniała, że ona z innymi nie spała.
– Czy były takie sugestie, że masz być turboruchaczem? - dopytywał Wojewódzki. Trybson jednak odpowiedział, że to zdecydowanie nie on, a jego kolega z programu Paweł "chciał zaliczyć jak najwięcej lasek". - Wiesz, jak ktoś, za przeproszeniem, znalazł ch**a w śmietniku, to wiesz... - mówił Trybson.
Showman pytał też, co znaczy "znaleźć ch.... w śmietniku" i Trybson obrazowo mu to wyjaśnił. - Patrzy tylko na to, żeby zaliczyć jak najwięcej, nieważne jaką, gdzie, czy umytą czy grubą - tłumaczył najpopularniejszy uczestnik Warsaw Shore, który wycofał się z drugiego sezonu programu.