Prezydent Lech Wałęsa lubi zaskakiwać, co udało mu się także w programie "Fakty po Faktach". Były prezydent stwierdził, że nie wie jeszcze na jakich zasadach będzie uczestniczyć w obchodach. Być może trzeciego czerwca, a może w inny dzień. Powód? Jest umówiony w Mławie.
Mogłoby się wydawać, że prezydent Lech Wałęsa powinien być jak mało kto zainteresowany obchodami 4 czerwca. Jak wyjaśnia, nie do końca obchodzi tę rocznicę, gdyż była to wolność ograniczona. – Ogromny krok w kierunku wolności, ale jutro młode pokolenie powie: "jak oni mogli zgodzić się na jakąś ograniczoną wolność. Wolność jest albo jej nie ma" – stwierdził Wałęsa.
Były prezydent zdradził wówczas swoje plany na 4 czerwca, których jak zaznaczył, nie może cofnąć. – Mam tu problem, bo jestem umówiony w Mławie czwartego. Od 18:00 wprawdzie, więc będę musiał to spasować – powiedział gość programu "Fakty po Faktach".
Wałęsa będzie zatem "wielkim nieobecnym". Wśród "wielkich obecnych" będą choćby prezydent USA Barack Obama i prezydent Francji Francois Hollande, którzy zapowiedzieli udział w uroczystościach.
– To nie jest dobra data. Obchodzimy ją bo tak się umówiliśmy. To nie jest dzień wolności to jest dzień ograniczonej wolności. Trzeba by wybrać lepszy dzień, który byłby bardziej czytelny - stwierdził Lech Wałęsa.