
Reklama.
Na antenie Superstacji Krystyna Pawłowicz postanowiła skomentować spot wyborczy PO z udziałem Władysława Bartoszewskiego. Nie przeszkadzał jej nawet fakt, że... klipu nie widziała.
Zaczęła jednak od skomentowania samego screenshota ze spotu Bartoszewskiego: "Siedzi w fotelu jak przed egzekucją na krześle elektrycznym i to już chyba po wykonaniu wyroku, bo wszystkie światła jakieś pogaszone dziwnie" oceniła Pawłowicz. Po czym przeszła do oceny występu Bartoszewskiego.
Poniżej cały żenujący występ posłanki.
Słowa Pawłowicz wywołały medialną burzę. Monika Olejnik nazwała posłankę "durną babą", minister nauki Lena Bobińska mówi wręcz o złamaniu prawa, a Tomasz Lis kpi "dziękując za szczerość".
- Chcecie poznać prawdziwy PiS? Nie słuchajcie Kaczyńskiego. Słuchajcie Pawłowicz - pisze w naTemat naczelny "Newsweeka".
Tusk: "To paskudne, aroganckie słowa"
Do wypowiedzi Pawłowicz odniósł się w piątek również premier Donald Tusk. Odpowiadając na pytanie dziennikarza, szef rządu stwierdził, że słowa posłanki były "paskudne, aroganckie i niegrzeczne". – Bardzo mnie to dotknęło, tak po ludzku – podkreślił Tusk.
Tusk: "To paskudne, aroganckie słowa"
Do wypowiedzi Pawłowicz odniósł się w piątek również premier Donald Tusk. Odpowiadając na pytanie dziennikarza, szef rządu stwierdził, że słowa posłanki były "paskudne, aroganckie i niegrzeczne". – Bardzo mnie to dotknęło, tak po ludzku – podkreślił Tusk.
Premier przypomniał, że Bartoszewski jest "takim honorowym seniorem RP" oraz symbolem pokolenia, które przeszło przez II wojnę światową. – Jestem dumny, że mogę z nim współpracować – zaznaczył premier.
źródło: Superstacja