„Diament, który będziemy szlifować i promować” – mówią o niej koledzy z Twojego Ruchu. „Mądra, kompetentna, z klasą” – przyznają rywale. Barbara Nowacka niespodziewanie wyrasta na czołową kandydatkę koalicji Europa Plus - TR w wyborach do europarlamentu. I choć najprawdopodobniej nie dostanie mandatu, jej polityczny debiut jest na tyle imponujący, że już zapewnił jej miejsce w pierwszym szeregu kobiet lewicy.
Nie Marek Siwiec, nie Paweł Piskorski, nawet nie Robert Kwiatkowski. To dużo młodsza i mniej doświadczona Nowacka, córka zmarłej w katastrofie smoleńskiej Izabeli Jarugi-Nowackiej, jest obok Ryszarda Kalisza i Kazimierza Kutza największą siłą koalicji wyborczej EP-TR. Przynajmniej takie, dla wielu zaskakujące wnioski, przyniósł ostatni sondaż IBRiS Homo Homini. Wynika z niego, że na Lubelszczyźnie Nowacka, czyli „jedynka” listy, może liczyć na poparcie 8,5 proc. wyborców. To wynik lepszy niż całego ugrupowania.
Do rangi sensacji urasta z kolei fakt, że nowy nabytek partii Palikota wyprzedza Michała Kamińskiego, kandydata Platformy Obywatelskiej i byłego współpracownika Jarosława Kaczyńskiego. Różnica nie jest duża, bo na nowego platformersa chce zagłosować 8,3 proc. mieszkańców Lublina i okolic, ale i tak to dla Nowackiej prestiżowe zwycięstwo.
Powiew kultury
– Nie wiem, kto jest zaskoczony, ale ja na pewno nie. Nie znam drugiej osoby, która w tak młodym wieku miałaby taką charyzmę. Jednocześnie Basia jest fantastyczną kobietą - ciepłą, ale stanowczą, z mocnymi argumentami. Niezmiernie się cieszymy, że mamy ją u siebie – mówi w rozmowie z naTemat Andrzej Rozenek, rzecznik Twojego Ruchu.
Nowacka wyróżnia się nie tylko sondażowym poparciem. „Kandydatka z klasą” – ocenia ją jeden z posłów PO, prosząc, by nie ujawniać jego nazwiska (ze względu na Kamińskiego). Zwraca uwagę na to, jak Nowacka zachowuje się w dyskusjach o katastrofie smoleńskiej. – Wypowiada się rozsądnie, racjonalnie, bez chamstwa i fajerwerków charakterystycznych dla Palikota. Słyszałem, jak mówiła, że pomnik wybudowałaby najchętniej wszystkim ofiarom – dodaje.
W podobnym tonie piszą komentatorzy. Łukasz Mężyk z portalu 300polityka.pl uznał ją za „najciekawszy od lat debiut w polskiej polityce”. Pod tekstem o Nowackiej w naTemat dominują komentarze komentarze typu: „kobieta-klasa”, „mądra wrażliwa kobieta z wysoką kulturą osobistą”, „inteligencja, urok, klasa”.
– To jest nowość, bo Nowacka zaskakuje kulturą polityczną. Ja widziałem jej dyskusję z Krzysztofem Bosakiem. Ona jest taką osobą, która próbuje znaleźć w rozmowie jakiś wspólny punkt. Nie zamyka się, jest otwarta. To może imponować – ocenia dr Norbert Maliszewski, specjalista ds marketingu politycznego.
Odwrót od SLD
Nowacka zaczynała przygodę z polityką w 1993 roku. Dyżurowała przy telefonie w Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. W końcówce lat 90. zaczęła działać w Federacji Młodych Unii Pracy, a potem w strukturach partii Europejskich Socjalistów. Jedna kiedy jej matka robiła karierę w rządzie SLD, ona zaczęła się wycofywać. W końcu zniknęła z polityki, bo, jak mówiła w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów", trudno było godzić pracę zawodową i macierzyństwo z aktywnością społeczną.
Dziś jest kanclerzem Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych i wiceprezeską Fundacji im. Izabeli Jarugi-Nowackiej. Skąd więc decyzja o starcie w wyborach? "W tej chwili w Polsce zrobiło się bardzo źle. Ta wojna polsko-polska, której w pewnym sensie zapalnikiem był Smoleńsk, za bardzo rozlała się po kraju. Mam wrażenie, że to nie jest ta Polska, której byśmy chcieli i którą chciałaby budować moja mama. Już nie budujemy jej wspólnie" – tłumaczyła w "WO".
Naturalnym wyborem, właśnie ze względu na matkę, wydawałby się Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dlaczego wybrała Palikota? – Bo SLD jej nie chciało – kwituje Rozenek. – A nawet jeśli, to nie oferowało jej dobrego miejsca – dodaje.
Inną wersję przedstawia europosłanka Sojuszu Joanna Senyszyn. – Pamiętam, że prowadziliśmy z nią rozmowy o starcie z list SLD, ale widocznie nie miała sentymentu do ugrupowania, któremu karierę polityczną zawdzięczała Izabela Jaruga-Nowacka. Takiego dokonała wyboru i będzie żałować, bo nie dostanie się do europarlamentu. O ile pamiętam jej matkę, ona nigdy nie związałaby się z ugrupowaniem, którego szefem jest człowiek o tak niewyparzonym języku – przekonuje w rozmowie z naTemat.
Bez mandatu, ale z przyszłością
Nowacka może żałować nie będzie, ale, jak mówi dr Maliszewski, rzeczywiście ma małe szanse na miejsce w Parlamencie Europejskim. – Bo nawet "jedynka" na tej liście to nie jest miejsce biorące. Mimo dobrego rezultatu nie dostanie więc mandatu. To jest kwestia okręgu – stwierdza. – Jednak nie sposób nie zauważyć, że jest dla koalicji dużą wartością. Proszę zwrócić uwagę na kontrast: Michał Kamiński zanotował w sondażu dwukrotnie niższy wynik niż PO. Nowacka dwukrotnie wyższy niż Europa Plus Twój Ruch. To dopiero początek jej kariery politycznej – zaznacza.
O "początku" mówi też rzecznik Twojego Ruchu. Deklaruje, że nawet jeśli Nowacka nie dostanie się do europarlamentu, partia będzie na nią stawiać. – Jeśli mamy taki skarb, trudno byłoby go nie promować. W polskiej polityce, gdzie bardzo trudno się przebić, gdy trafia się taka osobowość, trzeba to robić – podkreśla.
Nowacka może okazać się dla Palikota i spółki nawet cenniejsza niż inne kobiety, np. Wanda Nowicka czy Kazimiera Szczuka. A to dlatego, że zgarnia szerszy elektorat. – Szczuka nie przyciągnie osób spoza grona zwolenników Twojego Ruchu. Za to Nowacka już tak. To może być nowa twarz tej partii – podsumowuje dr Maliszewski.