Uczelnie prześcigają się w wymyślaniu kreatywnych kierunków, byle tylko przyciągnąć studentów.
Uczelnie prześcigają się w wymyślaniu kreatywnych kierunków, byle tylko przyciągnąć studentów. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Demografia sprawia, że polskie uczelnie wyższe są w tarapatach: z roku na rok na studia trafia coraz mniej maturzystów. Nie dziwi więc, że rektorzy starają się przyciągnąć studentów atrakcyjną ofertą: stąd wysyp takich kierunków jak militarioznawstwo, sztuka pisania czy historia w przestrzeni publicznej – pisze “DGP”.

REKLAMA
Podyplomówka z homeopatii? Tak, to możliwe. Miesiąc temu pisaliśmy o tym, że katowicki Uniwerystet Medyczny kusi studentów studiami właśnie na takim, egzotycznym wydawałoby się, kierunku. Okazuje się jednak, że to niejedyna uczelnia, która sięga po “awangardowe”, autorskie kierunki studiów po to, by przyciągnąć coraz mniej licznych studentów w swoje progi.
Dziennik Gazeta Prawna” informuje w czwartek, że od nowego roku akademickiego uczelnie otworzą aż 120 nowych kierunków.
Najwięcej, bo aż 14, powstanie na Uniwersytecie Zielonogórskim. Wśród nowych autorskich kierunków są m.in. agrobiznes, militarioznawstwo, inżyniera kosmiczna, coaching międzykulturowy, historia w przestrzeni publicznej, historia żydów polskich, militarioznawstwo, sztuka pisania – wylicza “DGP”, stawiając jednocześnie pytanie, czy takie “eksperymentalne” kierunki dadzą absolwentom pracę. Uczelnie przekonują, że tak, ale jak to zwykle bywa, dopiero przyszłość pokaże, czy są to przewidywania słuszne.
Tymczasem uczelnie muszą przygotować się na jeszcze większy kryzys – wedle przewidywań ekspertów za 10 lat studiować będzie tylko “jedynie 68 proc. ogólnej liczby studentów z roku akademickiego 2010/2011” – pisze dziennik.

Źródło: Forsal.pl