Bezlitosne reguły świata mody nie rozpieszczają modelek. Zapewniają im pracę tylko do 25. roku życia. Po przekroczeniu tej granicy wieku w branży pozostają jedynie najlepsze. Ale nowojorska agencja Trump Model Management otworzyła nowy dział - Legends Division, w którym zatrudnia 21 kobiet po trzydziestce. To znaczy? 60-letnie Pat Cleveland i Beverly Johnson, czy 81-letnią Carmen Dell'Orefice. To pierwsza agencja modelek na świecie, która zdecydowała się na taki krok.
Karierę modelki określają bardzo konkretne widełki czasowe. Jej szczyt przypada między 16 a 25 rokiem życia. Potem przychodzi czas na zawodową emeryturę. Tylko największe gwiazdy, jak Linda Evangelista, czy Cindy Crawford, nie znikają z branży. Ale agencja modelek Trump Model Management chce rozszerzyć wiekowe ramy modelingu. Dlatego firma wprowadziła nowy dział - Legends Division. Zatrudnia w nim starsze modelki w wieku od 30 do 80. Na razie podpisała kontrakty z 21 kobietami.
Oczywiście nie każda starsza pani może dołączyć do modelek Trumpa. Jak sama nazwa wskazuje, muszą to być prawdziwe legendy. Jest więc wśród nich 60-letnia Beverly Johnson - pierwsza czarnoskóra modelka na okładce "Vogue'a". Stało się to w sierpniu 1974 roku, w amerykańskiej edycji magazynu. Wśród kultowego towarzystwa są też gwiazdy teledysków George'a Michaela. 54-letnia Rosemary McGrotha wystąpiła w klipie "Father Figure". Sława 46-letniej Tatjany Patitz przypadła na lata 90., kiedy pojawiła się u boku Lindy Evangelisty i Naomi Campbell w klipie "Freedom".
Największym zaszczytem agencji jest to, że wśród starszych modelek znajduje się 81-letnia Carmen Dell'Orefice. Jej staż w modelingu wynosi tyle, co wiek niektórych koleżanek z działu. Dystyngowana, szczupła dama o białych włosach, ma niezwykle barwny życiorys. Trzykrotnie wychodziła za mąż, dwa razy była finansowym bankrutem, zaliczała się do grona muz Salvadora Dali. Chociaż wspiera się laską i ma sparaliżowaną połowę twarzy, wciąż jest niegasnącą gwiazdą mody. Teraz płacą jej podobno jeszcze więcej, niż w młodości.
Czy to się opłaca? Miliardera Donalda Trumpa ryzyko finansowej porażki raczej nie przeraża. Poza tym społeczeństwa starzeją się. Coraz więcej kampanii jest więc skierowanych do starszego odbiorcy. Firmy reklamowe nie chcą już oszukiwać swoich klientów i do promowania kremów dla dojrzałej skóry zapraszać dwudziestolatek. Agencja do swoich działań dodaje też oczywiście nutkę propagandy: - Kobiety są piękne w każdym wieku. Dział Legends Division to dowód, że w to wierzymy - mówiła "Hollywood Reporter" Patty Sicular z Trump Model Management.
O tym, że, wydawałoby się, szalone decyzje, mogą zakończyć się sukcesem, przekonuje kampania MAC, która w zimie zaprosiła do współpracy amerykańską businesswoman i ikonę mody Iris Apfel.
Im więcej zmarszczek tym lepiej. Potwierdza to najlepiej opłacana dojrzała modelka Daphne Selfe. Ma 83 lata i odkąd jako nastolatka wygrała lokalny konkurs piękności, chodzi po wybiegach i zgarnia wszystkie ważniejsze kampanie reklamowe. Co więcej, nie korzysta z zabiegów chirurgii plastycznej, bo uważa to za stratę pieniędzy. Starzenie się to dla niej normalna kolej rzeczy, do której trzeba przywyknąć. Ona wspomaga się jedynie kremami. Resztę zawdzięcza genom.
Niektórzy mogą uważać to za niesmaczne i nieestetyczne. Ale na pewno niejedna kobieta na emeryturze chciałaby wyglądać jak te zatrudnione w dziale Legends Division. Być może jest to też kolejny krok w kierunku uspokojenia bezwzględnego świata mody. Daphne Selfe ubolewa nad naciskami, które są wywierane na młode dziewczyny. Jej nikt nie kazał schudnąć, a teraz nie zmusza do odmładzania przy pomocą skalpela. Czy zmierzamy w tym kierunku? Czas pokaże.
Trump Model Management istnieje od 1999 roku i jest obecnie jedną z dziesięciu najlepszych agencji w Nowym Jorku. Niejedna modelka, która wyszła spod skrzydeł specjalistów agencji Trumpa, pojawiła się na okładce "Vogue'a".