Nie masz czasu na czytanie? Lubisz mieć książki w mieszkaniu, ale zupełnie się na nich nie znasz? Nie wiesz jaką lekturę podsunąć dorastającemu dziecku? Od dziś nie musisz już się tym martwić. Dziewczyny z Biblioceratio wybiorą dla ciebie najciekawsze pozycje, zaprojektują bibliotekę i rozwiną pasję w twoim dziecku. Wystarczy, że powiesz im co lubisz, a one resztę zrobią za ciebie. Zostaje już tylko czytanie. A i to nie jest obowiązkowe.
Ile razy zdarzało wam się dostać nietrafioną książkę? Albo pójść do księgarni i wyjść z pustymi rękami? Każdego dnia na świecie do druku idzie nowa książka. Większość z nich przepadnie w tłumie innych dzieł, kilka przedostanie się do mainstreamu. O jednych będą krzyczeć media, o innych napiszą krytycy w niszowych pismach, jeszcze inne trafią na listy „Top 10”. Łatwo zagubić się w tym gąszczu.
W końcu głośne książki to nie zawsze te najlepsze, tylko po prostu najlepiej wypromowane. Przestraszeni nadmiarem często uciekamy w sprawdzonych autorów, albo po 1000 razy czytamy znane już na pamięć pozycje. W końcu większość z nas czyta żeby się zrelaksować. Wolimy więc pójść sprawdzonym tropem niż eksperymentować i narażać się na czytelniczą frustrację. Oczywiście nie jesteśmy z naszym problemem sami. Rzesza krytyków pomaga nam w wyborze, publikując co i rusz przystępne rankingi najlepszych autorów, książek czy debiutów. Czy można im jednak ufać? W końcu każdy z nas ma swój niepowtarzalny gust. A książki to wyjątkowo delikatny temat.
Z pomocą dla wszystkich nie nadążających za szalonym tempem współczesności przyszło Bibliocreatio. Założona przez dwie absolwentki polonistyki firma, specjalizuje się w doradztwie czytelniczym. Zofia Karaszewska i Sylwia Stano pomogą wybrać ci najlepsze dla ciebie lektury, zaprojektują bibliotekę i bezpiecznie przeprowadzą cię przez gąszcz księgarni. Dzięki nim raz w miesiącu dostaniesz prosto do ręki trzy pozycje, które trafią właśnie w twój gust. Bez błądzenia po antykwariatach, pytania się przyjaciół i czytania recenzji w internecie. Zaoszczędzony czas będziesz mógł poświęcić na czytanie.
– Nasi klienci to zwykle bardzo zapracowani ludzie, którzy choć kochają książki to nie mają czasu żeby znaleźć czegoś odpowiedniego dla siebie – mówi Kraszewska.– Najwięcej zamówień dotyczy pozycji z dziedziny marketingu i ekonomii, zwykle są to najświeższe książki, często w językach obcych. Oczywiście zdarzają się też ludzie, którzy po prostu chcą posiadać książki i zamawiają u nas całą bibliotekę, ale tych jest zdecydowanie mniej. Nie widzę zresztą w tym nic złego. Wydaje mi się, że czytaniem można się zarazić. Aranżując dla kogoś bibliotekę, skrycie wierze, że klient w końcu sięgnie po którąś z książek, nawet jeśli początkowo traktował księgozbiór jako atrakcyjną dekorację do salonu. W końcu doradztwo jest też formą promocji czytelnictwa.
Czy można im zaufać? Chyba trzeba. Ich firma rozrasta się z dnia na dzień. Książki zamawiają nie tylko klienci z Polski, ale również Polonia z Kanady i Emiratów Arabskich. Najważniejsze to dobrze opanowany system, a ten dziewczyny mają w małym paluszku. W końcu każda z nich tygodniowo czyta od 5 do 8 książek, każdą z nich skrupulatnie opisują i umieszczają w specjalnym systemie. Dla czytelników mają przygotowane ankiety, które pomagają im w sprofilowaniu klienta. Znajdują się tam pytania dotyczące ulubionych i znienawidzonych książek, formy spędzania wolnego czasu i zainteresowań.
Liczy się też miejsce, w którym lubimy czytać. Co innego trafi do salonowców, co innego do wakacyjnych pochłaniaczy, a jeszcze co innego dla tych, którzy czytają z ołówkiem przy biurku. Dodatkowo Bibliocreatio może zająć się twoim dzieckiem. Po krótkim zapoznaniu dziewczyny zajmą się tym, żeby w ręce twoich pociech trafiały tylko wartościowe książki.
– Z reguły klienci, idąc na rozmowę z nami, wiedzą jakie mają oczekiwania – tłumaczy Zofia Karaszewska. – Część lubi być na bieżąco, inni chcą poszerzyć zainteresowania, albo po prostu się zrelaksować. Ostatnio bardzo popularne są wszelkie dzienniki i biografie. Często też pomagamy klientom w uzupełnieniu kolekcji. Raz to był zbiór książek erotycznych, innym razem albumy o modzie. Dla nas każde zlecenie jest wyzwaniem. Oczywiście, nie jesteśmy w stanie nadążać za każdym typem literatury, ale pracuje dla nas kilka osób, które specjalizują się w różnych dziedzinach. Zwykle po pierwszym spotkaniu dajemy klientowi kilka książek na próbę. Jeśli się spodobają idziemy tym tropem, jeśli nie szukamy dalej. Z naszego doświadczenia wynika, że ludzie szybko wyrabiają sobie czytelniczy gust. Wystarczy ich odrobinę zachęcić, trochę pomóc i stają się książkowymi molami.
Cenna takiej usługi, to wartość zakupionych książek plus 30%. W zamian dostaje się wiedzę, przyjemność i prestiż. Nie można przecież zapomnieć, że w całym tym biznesie chodzi też trochę o snobizm. Książki nie od dziś są jego wyznacznikiem. Skoro jednak można pozwolić sobie na odrobinę luksusu, to dlaczego z niego nie skorzystać. Lepiej chyba lansować się na książki i perfekcyjnie zaprojektowaną biblioteczkę niż na nowe ubrania czy samochód. W końcu czytanie jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło.