Przedstawiamy subiektywną listę miejsc, gdzie warto się pojawić, aby zrozumieć, co intryguje to miasto. Nadwiślańskie klubokawiarnie, śródmiejskie przestrzenie i ulica Poznańska. Koniec lata spędź na zwiedzaniu Warszawy.
Wisła, Wisła i… Powiśle
Rzeka to temat, który musimy poruszyć. Jeżeli nie bywasz na wiślanych bulwarach, ale słyszałeś już o tym miejscu legendy, to koniecznie nadrób towarzyskie zaległości. To przyjazny nurt, który utworzył miejsce naprawdę dobre. W ciągu dnia można nad Wisłą odpocząć, chociażby w “Plaży Żoliborz” (okolice Centrum Olimpijskiego)
czy na popularnej “Poniatówce” (okolice Stadionu Narodowego) albo od razu uderzać na Powiśle. Dokładnie w okolice Centrum Nauki Kopernik, gdzie od kilku lat tętni towarzyskie życie Warszawy zarówna za dnia jak i nocą. Jeżeli pytacie o “Kopernika” to tak - warto zwiedzić, bo jest od kilku sezonów miejscem obleganym. W sąsiedztwie “Centrum” znajdują się modne w tej części Warszawy lokale, jak Czuły Barbarzyńca (Dobra 31) czy Lody na Patyku (Smulikowskiego 1/3). Na tzw. korkowe (BYOB), które stało się równie modne, co samo wypoczywanie nad Wisłą, wybrać się warto do Dziurki od Klucza na Radną 13. Nie zapominajmy o PKP Powiśle i Bańce Mydlanej, które dzieli dystans… 450 metrów. Idealnie wymierzone, warto się przejść. I tu, i tu!
Wróćmy jednak nad Wisłę. Samych nadwiślańskich klubokawiarni jest ponad piętnaście. Jest zatem, gdzie się zakotwiczyć. Są to, Najmodniejsze i jednocześnie bardzo dobre miejsce. Napijemy się tu popularnego obecnie cydru, piwa z małych browarnii i potańczymy do muzyki dalekiej od tej zwanej chodnikową.
Zapraszamy do zagłębia stołecznej rozrywki, czyli do Cudu nad Wisłą, Pomostu 511 i BarKi (Bulwar Flotylli Wiślanej), a także do Tematu Rzeka i Plażowej, które znajdują się po praskiej stronie Wisły. Więcej o w tekście o najlepszych nadwiślańskich knajpach.
Plac Zbawiciela
Mekka hipsterów, ale nie ma co się na Plac obrażać. Tym bardziej, że tu naprawdę się sporo dzieje. Warto odwiedzić modną i popularną (przez co najbardziej też hejtowaną kanjpę) Charlotte.
Tuż obok niej znajduje się słynny Plan B. Jeżeli nie ma miejsca w lokalach ani w letnich ogródkach, można śmiało (a nawet trzeba) siadać na schodach i krawężnikach. Warto odwiedzić Heritage oraz Karmę. A wszystko to w towarzystwie najbardziej kontrowersyjnej instalacji w tej części Europy - Tęczy. Nie zapomnijcie zrobić sobie zdjęcie właśnie na jej tle. Must Have!
Bar Studio, Kulturalna
Pałac jest pełen kultury i dobrej rozrywki. Na Placu Defilad, w budynku będącym symbolem miasta, znajduje się Cafe Kulturalna, czyli miejsce spotkań tych, którzy lubią być w centrum... uwagi. Napiejmy się tu cydrów o wielu smakach, dobrego wina oraz zjemy. Karta jest imponująca, a menadżerowie robią wszystko, aby każdy weekend obfitował w wydarzenia. Kulturalne oczywiście. Tu spotykają się także ci, którzy po seansie w Kinotece mają ochotę opić dobry film.
Miejsce warte odwiedzenia, ponieważ jest jednym z najpopularniejszych w Warszawie. W Pałacu Kultury i Nauki czekają was także przestrzenie Baru Studio. Godna konkurencja dla Kulturalnej. Sąsiadujący lokal z Teatrem Studio to idealne miejsce na weekendowe balowanie. I to do białego rana. Po drodzę tu naprawdę wszystkim. I blisko w powrocie do domu każdemu. Te dwa lokale odczarowały Plac Defilad powodując, że Pałac znów stał się centrum rozrywki. Musicie tu wpaść!
Poznańska nie do… poznania
Na przestrzeni dziesięciu lat ulica Poznańska w Warszawie zmieniła się nie do… poznania! Kojarząca się jeszcze kilka lat temu z paniami do towarzystwa, dziś jest miejscem popularnych lokali i restauracji.
Tu towarzyskie życie stolicy kwitnie każdego dnia, by w weekendy zmienić się w deptak dla spragnionych wrażeń warszawiaków. Jeżeli wybierzecie się na Poznańską to koniecznie odwiedzcie Tel-Aviv, który jest najciekawszym punktem na mapie kulturalnego Śródmieścia. Wegetariańska i wegańska kuchnia, do tego bezglutenowe potrawy, bliski Wschód i ta atmosfera - becenne doznania. Wart uwagi jest Kraken Rum Bar (najlepsze owoce morza w tym mieście - spróbujcie ośmiorniczek i grillowanych sardynek - niebo w gębie!), Leniviec czy Beirut, gdzie podadzą wam najlepszy hummus w Warszawie! Pod numerem 24 znajduje się zaś Polonez, który nieśmiało staje się równie popularny, co Tel-Aviv czy Beirut właśnie. Niezależnie na jaki lokal postawicie, warto po prostu na ulicy Poznańskiej się pojawić i samemu odkryć lokale, samemu zasmakować w kuchniach świata. Zdecydowanie - najbardziej rozsmakowana ulica miasta.
Pawilony - nie tylko handlowe
Od lat kultowe miejsce. Samych nazw lokali nie sposób zapamiętać, wszystkich wyliczyć i tych naprawdę dobrych - polecić. Ale wspólnym mianownikiem wszystkich dobrych miejsc jest ich lokalizacja. Tyły Nowego Światu. Najdroższa ulica Warszawy, prawdziwy salon i ulubiona ulica turystów - skrywa tajemnice, którą warto poznać.
Pawilony to bowiem miejsce, gdzie zjemy znakomitego “chińczyka”, znajdzie się też pyszny kebab, burgery czy niemieckie Wursty. Pysznie! Napijemy się tu piwa, cydrów i wszystkich napojów alkoholowych, jakich zapragniemy. Tu życie nocne nigdy nie zamiera. Jest zatem towarzysko, bezpiecznie i przyjemnie. Kolorowo! Zapamiętajcie jeden z najbardziej popularnych adresów - Nowy Świat 22/28.