Reklama.
- Jako osoba nowa, młoda i jeszcze kobieta byłam marginalizowana światopoglądowo - mówi "Gazecie Wyborczej" Katarzyna Galas, jedna z krakowskich działaczek PO, która zdecydowała się na transfer do Palikota. - Mieliśmy dość spiskowej polityki - dodaje inny działacz. Podczas, gdy z partii odchodzą członkowie regionalnych struktur, w Warszawie trwa poglądowa wojna na górze.
Katolickich fundamentalistów problem z kobietami CZYTAJ WIĘCEJ
Sumienie czy antykoncepcja? CZYTAJ WIĘCEJ