Pakowanie zastawki serca, którą do pacjenta dowiezie kurier.
Pakowanie zastawki serca, którą do pacjenta dowiezie kurier. naTemat.pl

– Gdzie pan jest? Mam pacjenta na stole i nie wiem, czy otwierać – dopytywał się przez telefon lekarz prowadzący operację. Zastawka serca miała dojechać do szpitala na godzinę 9, tymczasem było dopiero po 8. Z jakichś ważnych względów operacje przyśpieszono. Skończyło się tak, że kurier depnął na gaz i "część zamienna" dotarła na salę operacyjną na czas. Witajcie w szalonym świecie kurierów medycznych.

REKLAMA
Już coraz rzadziej karetki na sygnale i śmigłowce lotniczego pogotowia ratunkowego pędzą na złamanie karku, żeby dowieźć nerkę, płuco czy serce. Większość przewozów medycznych realizują firmy kurierskie. – Poza operacjami ratującymi życie, szczególnymi wypadkami to kurierzy dostarczają części serca, nerki ,płuca, kości, protezy, a nawet narzędzia do specjalistach operacji – mówi w rozmowie z naTemat Monika Uchnast, menedżerka z TNT. – Większość operacji to zabiegi planowane z wyprzedzeniem, nie ma więc sensu za każdym razem angażować pogotowia i innych służb ratunkowych – dodaje.
Religa miał wojsko
To może szokować. Kiedy w 1985 roku docent Zbigniew Religa organizował transport serc do pierwszych przeszczepów osobiście zaangażował w to wojskowych lotników. Pułkownik Mirosław Czechowski, emerytowany już oficer Dowództwa Wojsk Lotniczych wspomina na blogu, jak to Religa osobiście wyprosił w Sztabie Generalnym, aby dano mu do dyspozycji kilka załóg transportowych samolotów AN-26 i śmigłowców.
logo
Zbigniew Religa i Mirosław Czechowski w trakcie negocjacji o wykorzystaniu wojska do transportu narządów. arch. Mirosław Czechowski
– Loty odbywały się "po służbowych zajęciach" nocą i o świcie, czasami w najgorszych warunkach, z lądowaniem pomimo niskich chmur i we mgle – wspomina Czechowski.
Dziś transport załatwiają kurierzy. Od czterech lat to oni przewożą zastawki serca przygotowywane przez kriobank tkanek Kliniki Kardiochirurgii Instytutu Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka. – Do nas należy pobieranie, przygotowywanie, konserwacja w ultra niskich temperaturach oraz dystrybucja ludzkich zastawek serca. Jeżeli zgłasza się do nas placówka potrzebująca zastawki, wówczas trzeba ją przetransportować na miejsce operacji wszczepienia - mówi Maciej Fedorowicz, Kierownik Banku Zastawek Serca Centrum Zdrowia Dziecka. Wtedy zgłasza się kurier ze specjalistycznym pudełkiem.
Człowiek z oddechem gruźlicy
– Co przewoziliśmy? Raczej należałoby spytać czego nie przewoziliśmy – mówi Uchnast i dodaje, że "medpakach" przesyła się wszystko, co można wyciąć z człowieka lub on sam z siebie wydali. Transportowali już ślinę, kod DNA, płyn rdzeniowo-mózgowy, szpik kostny, kości czaszki, wycinki wątroby, nerki, implanty, a nawet przesyłany do analizy oddech pacjenta chorego na płuca.
– Pamiętam, że kiedyś cały dział postawił na nogi transport próbki krwi chorej dziewczynki. Była w tak ciężkim stanie, że tę próbkę można było uzyskać tylko raz. Nie zmarnowaliśmy szansy – mówi Monika Uchnast.
– A jak kurier stanie w korku? – pytam.
– Specjalnym kodem zawiadamia nas i odbiorcę o możliwym opóźnieniu. Centrala układa mu nową jak najszybszą trasę – odpowiada Uchnast. Twierdzi, że współpracuje już z 10 klinikami w Polsce, co przekłada się na 150 zleceń transportu dziennie.
Teraz pewnie część z was przypomina sobie te wszystkie historie z niesłownymi i wiecznie zagubionymi kurierami. Że dostarczają zmasakrowane, rozbite przesyłki; dzwonią, że zaraz będą, a nie dojeżdżają przez 4 godziny; że w końcu potrafili zgubić prototyp marsjańskiego łazika wysłanego na konkurs.
Menedżerka TNT zapewnia jednak , że medyczni kurierzy są dobrze przeszkoleni. – Ponadto są poinformowani, co przewożą, więc czują odpowiedzialność na własnych barkach. Czasem to ogromny ciężar – mówi menedżerka i opowiada historię zlecenia przewozu tkanek płodów po poronieniu.