
Sony przeżywa ciężkie chwile, a wszystko za sprawą średniej jakości komedii "The Interview", która bardzo zdenerwowała przywódcę Korei Północnej. Wytwórnia Sony Pictures, pod naciskiem hakerów, działających prawdopodobnie na zlecenie Kim Dzong Una, zdecydowała się odwołać premierę obrazu. To prawdziwy precedens, czy w związku z tym dojdzie do sytuacji, w której to terroryści będą układali repertuary kin?
Hackerzy zaatakowali komputery Sony Pictures 24 listopada. Wyciągnęli stamtąd terabajty danych, wrażliwe informacje na temat aktorów, producentów i pracowników firmy. Zyskali informacje o numerach ubezpieczeń gwiazd i szczegółach ich kontraktów, adresach, mailach i numerach kont. Dla Sony jednym z najbardziej bolesnych aspektów tego ataku był wyciek maili, jakie wymieniali ze sobą pracownicy wytwórni i nie szczędzili kąśliwych uwag na temat gwiazd swoich produkcji. Oberwało się m.in. Leonardo Dicaprio i Angelinie Jolie.
Do ataków na Sony i ograniczania swobody twórczej (jakkolwiek niskich lotów miałaby ta twórczość być) bardzo emocjonalnie odniósł się George Clooney. W swoim wywiadzie dla portalu "Deadline" tłumaczy, że całe środowisko filmowe powinno murem stanąć za Sony. Tak się jednak nie stało. Wielu celebrytów się obraziło, a inne wytwórnie filmowe po prostu się przestraszyły, że cyberprzestępcy dobiorą się także do ich korespondencji, która najprawdopodobniej też nie jest przykładem poprawności politycznej. Clooney zaznacza, że hakerzy zastosowali znakomitą metodę, najpierw ośmieszyli Sony wyciekiem kompromitujących szczegółów z maili po to, by nikt nie chciał stanąć po stronie poniżonego.
W obecnej sytuacji powinniśmy stworzyć nowy model zarządzania biznesem. Taka sytuacja może przydarzyć się każdemu, redakcji, elektrowni, producentowi samochodów.
– Opór przeciwko terroryzmowi jest istotą tego, jak postrzegamy demokrację. Czy jako obywatele (nie wielkie biznesy) możemy się uginać pod takimi groźbami. Terrorystom nie zależy na zabijaniu, ale na straszeniu i tak długo, jak im to wychodzi, to wygrywają – zaznacza Kister.
"Szatańskie wersety"
Powieść autorstwa Sir Ahmeda Salmana Rushdiego, wydana w roku 1988, częściowo inspirowana przez biografię Mahometa. Tytuł odnosi się do tzw. szatańskich wersetów, które według niektórych źródeł były wstawkami do Koranu dodanymi po śmierci Mahometa. Pierwsza wzmianka o tym pojawiła się w biografii Mahometa napisanej przez Ibn Ishaq'a. Powieść wywołała wiele kontrowersji w środowiskach muzułmańskich, gdyż wielu muzułmanów uważa, że zawiera ona treści bluźniercze dla islamu. Czytaj więcej
