Zaczyna się wypełniać scenariusz, o którym mówiło się od kilku tygodni. Janusz Korwin-Mikke stracił władzę nad Kongresem Nowej Prawicy - przestał być prezesem partii, zastąpił go europoseł Michał Marusik. Sam “Krul” został kandydatem partii na prezydenta, ale z naszych informacji wynika, że wkrótce założy nową partię.
Choć politycy Kongresu Nowej Prawicy przekonywali, że konflikt w partii został zażegnany, okazało się, że to cisza przed burzą. Pisałem wtedy w naTemat, że to tylko pozory, bo w partii nadal jest niespokojnie. Konwentykl, czyli ścisłe kierownictwo parti zmieniło właśnie prezesa partii. Janusza Korwin-Mikkego zastąpił Michał Marusik, poseł do Parlamentu Europejskiego.
- Potwierdzam, że doszło do takiego głosowania, Konwentykl zmienił, prezesa partii - mówi w rozmowie z naTemat Konrad Berkowicz, wiceprezes KNP. Nie chce jednak komentować informacji o nowej partii Korwin-Mikkego. - Partia to formalność, tylko struktura, bo ludzie głosują na Korwina. Dowodzi tego przykład Unii Polityki Realnej, która miała 20 lat na budowanie marki, dzisiaj praktycznie nie istnieje - zauważa Berkowicz.
Młody działacz ucina dyskusję o jego ewentualnym odejściu do nowej partii “krula". - Nie chcę tego komentować, bo to uwiarygodni teorię, że on rzeczywiście zakłada nową partię - mówi. Ale oczywiście cała partia jest po stronie Korwin-Mikkego i jej członkowie wraz ze mną pójdą tam, gdzie Korwin. Konwentykl to grupa zaledwie kilkunastu starych działaczy, tyle że ze statutowym prawem do zmiany prezesa. mówi. Jednak z naszych rozmów z członkami KNP wyłania się obraz chaosu, którego nie udało się opanować po ostatnim Konwencie partii, na którym wycięto z kierownictwa “starą gwardię”. Ta jak widać przypuściła kontratak, i to skuteczny.
-Janusz Korwin-Mikke zostaje naszym liderem, kandydatem na prezydenta, poseł Marusik będzie sprawował funkcje techniczne - mówi w rozmowie z naTemat Stanisław Żółtek, poseł do PE i do niedawna I wiceprezes partii. - Korwin jest posłem do PE, musi tam jeździć, jest bardzo aktywny medialnie i jeszcze będzie kandydował na prezydenta. Choćby się skichał to nie da rady tego wszystkiego pogodzić - mówi wprost.
Zaprzecza pogłoskom o powstaniu nowej partii. - Media ciągle wymyślają, ktoś tworzy te informacje. Wszyscy są gotowi na współpracę w KNP, choć oczywiście nigdy nie można niczego wykluczyć - mówi o nowej formacji Korwin-Mikkego. Z jego wypowiedzi nadal przebija spora niechęć do młodych działaczy, których liderem jest Przemysław Wipler, formalnie I wiceprezes partii. - Na razie nasza współpraca nie miała jak się układać, bo na razie nie wiadomo, kto jest wiceprezesem - ucina, przypominając, że decyzja sądu akceptująca nowe władze nie jest prawomocna.