Przemysław Wipler nadal będzie działał z Januszem Korwinem-Mikke
Przemysław Wipler nadal będzie działał z Januszem Korwinem-Mikke Fot . Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Do klęski Janusza Korwina-Mikke mieli przyczynić się "uprzywilejowani działacze formacji". Jak do tego doszło? Pisaliśmy już w naTemat, że stara gwardia nie była zachwycona zmianami, w tym przyjęciem nowych polityków.
Kamil Sikora

Wcześniej Przemysław Wipler z błogosławieństwem prezesa intensywnie budował struktury (...) Efekty tego można było zobaczyć podczas październikowego konwentu partii. Na pierwszego zastępcę Korwin-Mikkego wybrano Wiplera, do zarządu wszedł też Konrad Berkowicz, popularny działacz z Krakowa. Ale stara gwardia nie poddała się łatwo i zaczęła się doszukiwać usterek formalnych. Zdominowany przez nich sąd partyjny przyznał im rację i unieważnił wybory. Czytaj więcej

– Działacze formacji mającej likwidować przywileje w państwie polskim nadużywali przywilejów wynikających ze statutu KNP – komentuje sprawę na Facebooku Przemysław Wipler. Jego zdaniem grupa zasłużonych działaczy, która ma w partii uprzywilejowaną pozycję, zaniepokoiła się, gdy straciła możliwość przegłosowywania prezesa. Wyrzucenie Janusza Korwina-Mikke było niezależne od woli kilku tysięcy jej pozostałych, mniej wpływowych działaczy z regionów. Do tego doszły problemy z pieniędzmi.
Przemysław Wipler

Część działaczy po wyborach do Parlamentu Europejskiego dostała „nagrodę za zasługi”. Kilkadziesiąt osób zostało asystentami europosłów, biorąc pieniądze za coś, co dotychczas robili jako wolontariusze. Pieniądze te były i są relatywnie niewielkie, ale w wielu miejscach sposób podejmowania decyzji był bardzo uznaniowy i ich wpływ na działanie KNP był taki, jak wylanie żrącego kwasu na działającą maszynę. Zaczęła się psuć. Czytaj więcej

Z oświadczenia Przemysława Wiplera wynika też, że nadużywający przywilejów członkowie partii mieli już wcześniej, na dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi, próbować odwołać Janusza Korwina-Mikke z funkcji prezesa.
Przemysław Wipler

Jeden z przedstawicieli ekipy robiącej tę zmianę napisał publicznie, że „liczy na rychły powrót (JKM) na funkcję Prezesa po trudach kampanii (liczba mnoga) wyborczych”. Czyli… po wyborach do sejmu i po obsadzeniu list w tych wyborach politycznymi rentierami. Wtedy JKM będzie mógł sobie "poprezesować" Czytaj więcej

Janusz Korwin Mikke ma nadal gwarantować wprowadzenie do parlamentu "nowej siły prawdziwych zmian". Przemysław Wipler zapewnił, że będzie stał po stronie polityka w decyzjach politycznych, które ten "podejmie w najbliższych tygodniach". Być może zdecydują się na stworzenie nowej partii?