Anna Komorowska kilka lat temu stanowiła dla wszystkich wielką niewiadomą, lecz w prezydenckim świecie się odnalazła. Nie jest gwiazdą i nie gości na pierwszych stronach gazet, jednak Damą – stanowczą, pracowitą i aktywną jest z pewnością.
Wraz z wyborem danego kandydata (lub kandydatki) na prezydenta, na świeczniku znajduje się nie tylko on (lub ona), ale także jego żona (lub mąż). Staje się osobą publiczną i zaangażowaną politycznie bez względu na to czy mu się to podoba, czy nie. Anna Komorowska początkowo sceptyczna wobec udziału w kampanii, następnie niechętna do zamiany mieszkania na warszawskim Powiślu na Pałac Prezydencki, budziła obawy samego Bronisława Komorowskiego, o czym pisaliśmy już na naTemat.
Nieznana, lecz aktywna
Po upływie pięciu lat Pierwsza Dama nadal pozostaje pewną niewiadomą. Media nie śledzą jej działań, nie odnotowują zagranicznych wyjazdów, a zwykły Kowalski kojarzy ją bardziej jako żonę swego męża niż samodzielną aktywistkę. Ona natomiast wizerunek „żony przy mężu” stanowczo neguje. „Podejmuję szereg działań, odbywam wiele spotkań, podróży, w których mój mąż nie uczestniczy” – mówiła w wywiadzie z Tomaszem Machałą.
Mało kto słyszał o jej zaangażowaniu w Europejski Tydzień Profilaktyki Raka Szyjki Macicy, za które została wyróżniona statuetką Perła Mądrości. Niewielu pewnie wie również, że przewodniczy Narodowej Radzie Ekologicznej. Średnio raz na dwa miesiące odbywa ważną zagraniczną podróż. Listopad – Nowy Jork, październik – Włochy. Występuje nie tylko jako „żona męża”, ale w ramach swojej indywidualnej aktywności jako Pierwszej Damy. W kwietniu 2012 roku podczas wizyty w Japonii wygłaszała wykłady. Do Chin jeździła w celu utrzymania dynamiki w polsko-chińskich relacjach.
O jej przeszłości i życiu prywatnym niewiele mówią też strony Kancelarii Prezydenta RP. Wiemy, że ukończyła filologię klasyczną na Uniwersytecie Warszawskim, aktywnie działała w harcerstwie, a po ślubie z Bronisławem Komorowskim zrezygnowała z pracy zawodowej i urodziła piątkę dzieci. Tyle. Ona sama o sprawach osobistych również mówi rzadko i przekonuje, że swojej prywatności broni na tyle, na ile może.
Anna Komorowska a poprzedniczki
Poprzednie Pierwsze Damy postawiły poprzeczkę Annie Komorowskiej wysoko. Maria Kaczyńska słynęła z ciepła i otwartości. Jolanta Kwaśniewska zaś była niekwestionowaną gwiazdą, uznawaną za ikonę stylu, popularną i chętnie pojawiającą się w blasku kamer. Anna Komorowska jest zupełnie inna. Rzadko gości na okładkach kobiecych magazynów. Jeśli chodzi o książkę – współtworzyła jedną, lecz ku niezadowoleniu wielu spragnionych osobistych „smaczków” – nie o polityce, ale o... kuchni.
Nie oznacza to jednak, iż poprzeczki postawionej przez poprzedniczki nie pokonała. Prowadzi aukcje charytatywne, przewodniczy Komitetom Honorowym – robi wszystko to, co wpisuje się w obowiązki aktywnej Pierwszej Damy. Szczególnie chętnie angażuje się w sprawy związane z ekologią, pomocą rodzinie i aktywizacją kobiet. – Kalendarz Małżonki jest bardzo napięty – przekonują w rozmowie z naTemat pracownicy Kancelarii Prezydenta.
Ciepło o Annie Komorowskiej wypowiadają się przedstawicielki Kongresu Kobiet, z którymi Pierwsza Dama od dawna współpracuje. – Jest to niezależna, pracowita, świadoma, ale też bardzo urocza kobieta z ogromnym poczuciem humoru – mówi w rozmowie z naTemat prof. Magdalena Środa. Profesor nie zgadza się z powszechnym postrzeganiem Anny Komorowskiej jako "tylko" żony swojego męża i przekonuje, że choć – z racji swych obowiązków – nie pracuje w ramach Kongresu „u podstaw”, wnosi do niego bardzo wiele. – Zawsze możemy liczyć na spotkanie z nią i pomoc przy każdej naszej akcji – dodaje.
Pomimo licznych działań, aktywność Anny Komorowskiej rzadko kiedy odnotowywana jest w mediach. Wywiadów jest niewiele, o informacjach na temat jej codziennej pracy nie wspominając. Kancelaria Prezydenta jednak dementuje. Współpracownicy Pierwszej Damy przekonują, że prośby ze strony mediów są, zarówno o dłuższe wywiady, jak i krótkie wypowiedzi, a sama Komorowska wypowiada się chętnie i na bieżące tematy polityczne, i na zagadnienia związane ze swoją aktywnością.
Pierwsze Damy „na świeczniku”
Pierwsze Damy budzą ciekawość zwłaszcza w okresie kampanii. Występują obok swych mężów, są oceniane i porównywane równie często jak oni. Im dłużej ukrywane, tym większe zainteresowanie wywołują, czego najlepszym przykładem jest pokazana podczas sobotniej konwencji Andrzeja Dudy jego żona – Agata. Młoda, atrakcyjna, przez zwolenników Dudy okrzyknięta szybko jako idealna przyszła Pierwsza Dama.
Polacy zwracają uwagę na wygląd zewnętrzny, a polska polityka ma w sobie odrobinę celebryckiego polotu. Anna Komorowska celebrytką nie jest i nie powinna być. Nieobecność w rozrywkowo-obyczajowych programach w żaden sposób nie umniejsza jej rangi, choć w przypadku ważnych wydarzeń (np. wizyty zagranicznej) współpracownicy Małżonki Prezydenta powinni postarać się o bardziej widoczną promocję. Wówczas poznać Pierwszą Damę mieliby okazję nie tylko uważnie śledzący politykę każdego dnia, ale również ci, którzy „wyłapują” jej urywki jedynie w wieczornych serwisach informacyjnych.
Do Kancelarii Prezydenta RP wpływają liczne prośby o wypowiedź Małżonki. Anna Komorowska ustosunkowuje się osobiście do każdej z nich. Wypowiada się przede wszystkim w sprawach związanych z obszarami Jej działalności, ale nie unika pytań w innych kwestiach. Decyzja o udzieleniu wywiadu uzależniona jest także od kalendarza wydarzeń, w 2014 roku Anna Komorowska udzieliła ponad 20 wywiadów.