
Polityk to zawód, który wymaga dużych umiejętności retorycznych. Zwłaszcza w tak „gorącym” przedwyborczym okresie, w jakim obecnie jesteśmy. Kampania mobilizuje polityków to tego, aby robić na wyborcach jak najlepsze wrażenie – aktywnie działać, ale też dużo mówić o sobie. Politycy zatem mówią o sobie... w trzeciej osobie i tym samym próbują zaistnieć w opinii wyborców nie tylko „twarzą”, ale również nazwiskiem.
Włączamy poranne programy publicystyczne, odsłuchujemy popularne polityczne audycje i już w pierwszych zdaniach słyszymy, jak Adam Jarubas przekonuje, że najlepszym prezydentem będzie nie kto inny, jak... Adam Jarubas i to właśnie Adam Jarubas pokaże, że Adam Jarubas ma wsparcie polskich samorządowców. Pozostali z wyborczej stawki – mówią do nas w podobnym tonie.
Zamiast powiedzieć wprost: „stańmy do debaty”, Adam Jarubas apeluje: „Andrzeju Dudo, nie bój się, stań do debaty z Adamem Jarubasem”. Maniera mówienia o sobie w trzeciej osobie coraz bardziej rzuca się w oczy. Prof. Ewa Marciniak z Instytutu Nauk Politycznych UW przekonuje, że w przypadku kandydatów sprawa jest prosta, zależy im bowiem na tym, aby identyfikowano ich twarz z ich nazwiskiem.
Manierę mówienia o sobie w trzeciej osobie dostrzegamy jednak nie tylko wśród (mniej lub bardziej rozpoznawalnych) kandydatów na prezydenta. Pozostajemy jednak w środowisku ludowców. Bowiem kolejnym politykiem, który w trzeciej osobie mówi często (często „za często”) jest ich lider.
Kiedy mały, chudy Janusz, chłopiec z odstającymi uszami, dużą głową i ogromnymi stopami, pojawił się w szkole podstawowej w Nowej Iwicznej, też nie wiadomo czemu został wybrany przewodniczącym klasy Czytaj więcej
Przed laty „mistrzem” mówienia w trzeciej osobie był przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper. Pamiętamy słynne „służby specjalne, policja i nie mogą rozszyfrować jednego Leppera” i szereg innych, trzecioosobowych wypowiedzi. Dziś na protestach rolników obserwujemy jego ucznia. Sławomir Izdebski – na politycznej arenie wprawdzie nowy, choć już dostrzegalny. Jeśli szef rolniczego OPZZ planuje polityczną karierę, a wszystko na to wskazuje, trzecia osoba to również sposób na identyfikację twarzy i nazwiska.
...rolnicy nie cofną się przed niczym, że to nie jest tak, że Sławomir Izdebski rolników wyciąga na sznurku. Rolników bieda wyprowadza na ulice. Sławomir Izdebski jest tylko ich reprezentantem. Czytaj więcej
