Gorący kampanijny weekend postanowiła wykorzystać również... Magdalena Ogórek. Kandydatka SLD pojawiła się na spotkaniu w Łodzi i – jak przekonuje z dumą partia – rozpoczyna najważniejszy (a w istocie pierwszy) etap swojej kampanii. Na bazarku spotyka się z mieszkańcami i zachęca do zbiórki podpisów. Bez blasku fleszy, jedynie pod czujnym okiem partyjnego fotografa. Na odpowiedź internautów nie trzeba długo czekać.
O tym, że kandydatka SLD zamierza rozpocząć kampanię bezpośrednią, nie chwalili się zanadto ani członkowie partii, ani sama zainteresowana, a jest to przecież wydarzenie niebagatelne. Milcząca przez kilka tygodni Magdalena Ogórek po raz pierwszy spotkała się z mieszkańcami. Realnie, a nie tylko na Facebook'u czy na Twitterze, gdzie interakcja też pozostawiała wiele do życzenia.
Ogórek i kampania bezpośrednia
Dziś działacze SLD przekonują, że to bezpośredni kontakt z wyborcami jest najbardziej istotny dla kandydatki. – Takie rozmowy są dla nas ważne, bo dzięki nim poznajemy bieżące problemy Polaków, a niekiedy także pomysły na ich rozwiązanie – powiedział Dariusz Joński.
Na stronie SLD czytamy, że kupcy, seniorzy i młodzi „odebrali jej (Magdaleny Ogórek – dop. red) osobę bardzo pozytywnie”. Kandydatka miała rozmawiać o trapiących ich problemach, głównie o braku miejsc pracy czy ograniczeniach przy prowadzeniu swojego biznesu. O tym, co dokładnie dr Ogórek radziła wiemy już nieco mniej, by nie powiedzieć – nie wiemy nic, choć dziennikarzom udaje się wychwycić pojedyncze cytaty:
Wizyta na Zielonym Rynku w Łodzi ma być pierwszym z całego cyklu spotkań bezpośrednich z kandydatką. Lepiej późno niż wcale. Najwyższa pora, aby dr Ogórek wyszła z ukrycia i przedstawiła się wyborcom. Próbuje – to dobry znak, ale nie wystrzega się też kolejnych wpadek. Posępne zdania o tym, „jak wiele jest w Polsce do zrobienia” nie współgrają ze zdjęciami, których wszyscy bohaterowie są zadowoleni.
O ile kandydatka próbuje zmniejszyć dystans i powoli przekonuje się do swoich wyborców, tak z dziennikarzami nadal pozostawia relacje dość "chłodne". Sztab nie poinformował nikogo o tym, że spotkanie z dr Ogórek jest planowane.
Kampania wyborcza nabiera rozpędu. Kandydatka SLD i tak ma wiele do nadrobienia. Pomysł na bezpośrednie spotkania z wyborcami jest dobry (a wręcz konieczny). Warto byłoby jednak postarać się, aby dowiadywały się o nich nie tylko nieliczne grupki, ale szersze grono odbiorców. Jednym z największych problemów Ogórek jest to, że jest po prostu nieznana. Musi bardziej się postarać, aby ów problem rozwiązać.