Pytany o "brudną" kampanię Jarubas krytykuje konkurentów za pogłębianie wojny polsko-polskiej. Nawołuje do rzetelnej pracy i ograniczenia wzajemnych ataków. Na dobry początek, w ramach wzajemnej integracji i budowania popularnej ostatnio zgody, w otwartym wczoraj „muzeum zgody” chce zamknąć wszystkich ubiegających się o fotel prezydenta, z autorem pomysłu na czele.
Na zwaśnione spory – Jarubas Adam Jarubas przekonuje, że nie chce uczestniczyć w zaostrzającej się walce PO-PiS. Co więcej, uważa, iż to właśnie on jest najlepszą dla tego konfliktu alternatywą. – Dziś formułuję taki przekaz do Polaków, że kandydatem, który może pogodzić obie zwaśnione strony, jest kandydat ruchu ludowego – mówi o sobie (konsekwentnie w trzeciej osobie).
Marszałek chce porównać swoje poglądy i wizje rozwoju kraju z tym, co myślą i planują jego przeciwnicy, ale spokojnie i bez emocji. Dlatego ponownie proponuje debatę jeszcze przed pierwszą turą wyborów, co z każdym dniem wydaje się coraz mniej prawdopodobne.
Skompromitowana sondażokracja
Deklarowane w sondażach poparcie dla Adama Jarubasa jest dziś niższe, niż na początku jego wyborczych starań (w ostatnim sondażu kandydat ludowców zyskuje zaledwie 1 proc.). Ten jednak nie traci zapału i odpowiada, że o wyborze decydują Polacy, a nie sondaże, dlatego jest spokojny o znacznie lepszy, niż prognozowany obecnie wynik. – Ta sondażokracja wielokrotnie się już skompromitowała. Liczę na to, że uzyskam dobry dwucyfrowy wynik i będę o niego walczył" – mówił Jarubas.
Zdaniem kandydata, PSL zawsze było niedoszacowane w badaniach, a po drugie – przed wszystkimi jeszcze dwa miesiące kampanii, w której wiele może się zdarzyć.
Dualne kształcenie na rozwiązanie problemu bezrobocia
Na niedzielnym spotkaniu w Wieliczce Adam Jarubas przedstawił także jedną ze swoim propozycji dotyczącą walki z bezrobociem. Rozwiązaniem problemu, zdaniem kandydata, jest dualny system kształcenia, zgodnie z którym dany uczeń połowę czasu spędza w szkole, a połowę w pracy.
– Cały czas mamy jeszcze nie nazbyt dobrze powiązane kształcenie zawodowe z rynkiem pracy – mówił, zapewniając jednocześnie, że proponowane przez niego zmiany pozwoliłyby lepiej skoordynować teoretyczne umiejętności i praktyczne potrzeby pracodawców.
Konwencja antyprzemocowa? „Nie do przyjęcia”
Jarubas skomentował również podpisaną wczoraj ustawę zezwalającą na przyjęcie konwencji atyprzemocowej. Z jednej strony przyznał, iż część zapisów (np. podejście do przemocy ekonomicznej) warto przenieść do naszych realiów. Z drugiej jednak, potwierdził swój konserwatyzm mówiąc, iż warstwa ideologiczna tego dokumentu oraz społeczno-kulturowe, a nie biologiczne podejście do płci jest dla niego nie do przyjęcia. – Nie podpisałbym tej konwencji – podsumował.