Król Norwegii Harald V z królową Sonją przyjechali do Polski na trzydniową wizytę. Choć głowa skandynawskiego państwa nie ma mocy politycznej, jeździ na podobne wizyty, by promować swój kraj i zawiązywać ściślejsze stosunki gospodarcze. Nasz prezydent mimo większych prerogatyw będąc zwykłym urzędnikiem a nie monarchą, nigdy nie osiągnie takiej sympatii narodu, jaką cieszy się Harald. Ale kto mógłby zostać polskim królem?
Monarchiści uważają, że król to przede wszystkim gwarant wolności, stabilizacji i porządku. Jest też jednoczącym symbolem narodowym. Jeśli głowy państwa nie wybiera społeczeństwo, to nie zostanie nią populista i nie dojdzie do tyranii większości. Królowie są także od małego przygotowywani do rządzenia i nie są łasi na wykorzystywanie swojej władzy w niecnych celach – przecież ich dzieci odziedziczą po nich to, co sami zostawią.
Jeśli jednak zdecydowalibyśmy się wprowadzić ponownie monarchię, musielibyśmy najpierw znaleźć samego króla. Kto dziś mógłby nim zostać?
Król Norwegii
Aleksander Podolski, przewodniczący partii (zwany regentem) Unia Polskich Ugrupowań Monarchistycznych powiedział nam: – Nie mamy co liczyć na króla z linii piastowskiej, ale chcielibyśmy, żeby to był Polak.
Może więc sam dzisiejszy gość Polski – król Norwergii Harald V Glücksburg – mógłby nim zostać? Kilka lat temu okazało się, że częściowo ma polskie korzenie. Historia babki monarchy zbadana przez naukowców, okazała się niesamowitą opowieścią o miłości i zawiłej polityce dynastycznej.
W 2007 roku, za sprawą anonimowego darczyńcy historycy weszli w posiadanie tajemniczych dokumentów. Po zbadaniu ich i dotarciu do kolejnych okazało się, że Maud – babcia Haralda – była córką Polki. Jej ojciec – brytyjski król Edward VII – miał romans z szlachcianką Konstancją Gajdamowiczówną. Po burzliwym romansie urodziła ona dziecko, które król w tajemnicy uznał swoim. Jego żona zgodziła się na to, ponieważ… sama romansowała i wcześniej zdarzyło jej się poronić (przeczytaj pełną historię tutaj).
Tym samym okazało się, że norweski monarcha jest w jednej ósmej Polakiem. Czy to wystarczy by mógł zostać naszym królem? – Raczej nie, mieliśmy już obcych monarchów, niektórzy się sprawdzili, ale też było wielu, którzy nie byli dobrymi monarchami. Poza tym rody królewskie w całej Europie są ze sobą powiązane, więc to nic dziwnego, że w żyłach Haralda płynie polska krew.
Książe Saksonii
Odpowiednim kandydatem, zgodnie z tradycją Konstytucji III maja, wydaje się Maria Emanuel Prinz von Sachsen Herzog zu Sachsen, czyli po prostu Maria Emanuel Wettyn. Według naszej pierwszej ustawy zasadniczej, właśnie osoba z jego linii miała zostać królem polski (dokument przywracał dziedziczność tronu).
– Chcemy by ewentualnym królem był ktoś wykształcony, mający kontakty międzynarodowe, znający języki, który ceniłby patriotyzm – mówił nam regent Podolski. Choć Maria Emanuel mieszka teraz w Szwajcarii i jest bezpaństwowcem, to włada wieloma językami, w tym polskim. Podczas drugiej wojny światowej trafił nawet do obozu koncentracyjnego, ponieważ został uznany za Polaka.
Problemem może być to, że nie posiada potomka. Adoptował swojego siostrzeńca, by uznać go przyszłym księciem Saksonii, na co nie zgadzają się jednak inni członkowie rodu. Zapewne w szczególności drugi w kolejności do pretendowania o tron Saksonii i Polski – jego młodszy brat. Co na jego temat sądzą monarchiści z Unii Polskich Ugrupowań Monarchistycznych? – Nie stoimy na stanowisku, że królem musi być ktoś z linii Saskiej. Jesteśmy zwolennikami monarchii konstytucyjnej. Powinien być to ktoś spośród rodów arystokratycznych.
Jest chętny do tronu?
Oczywiście chętnych do tronu po jego przywróceniu jest wielu. Jest to m.in. szef Polskiego Ruchu Monarchistycznego Leszek Wierzchowski, czy Jan Zbigniew Potocki – polski biznesmen z Niemiec. Jednym z samozwańców jest też m.in. Marek Świętopełk Światopełk-Zawadzki, który tytułuje się – Król Polski Polskiej Partii Królewskiej Pomocy Człowiekowi, Hetman Koronny, Prezydent Założyciel Polskiego Stowarzyszenia Właścicieli Ziemi, Rolników, Ogrodników i Kupców, Prezydent Założyciel Polskiego Zrzeszenia Fundacji Pomocy Człowiekowi, Główny Dowódca i Przewodniczący Komitetu Obrony Właścicieli Ziemi, Rolników, Ogrodników i Kupców na Targowisku Okęcie w Warszawie Książę Marek Światopełk Świętopełk Zawadzki.
To kto zostanie królem jeśli przywrócimy monarchię? – Nie rozważamy tego, bo cóż dzielić skórę na niedźwiedziu, który biega jeszcze po lesie. Najważniejszy jest program, pozyskiwanie zwolenników i działanie w celu integracji ruchu monarchistycznego – mówi nam Aleksander Podolski.
Jak widać, nawet najbardziej zainteresowani widzą, że droga do monarchii jest jeszcze długa i nawet jeśli kiedykolwiek ich marzenia się spełnią, to obecnie żyjący pretendenci mogą już dawno leżeć w swoich bogatych, rodzinnych grobowcach…
A kogo Wy widzielibyście na tronie Polski? Jednego z polityków, czy może cywila?