Greg może podziękować Markowi Zuckerbergowi. Gdyby nie Facebook, 22-latek prawdopodobnie nigdy nie zostałby wyłowiony przez jednego z najlepszych bookerów w Polsce - Mickela Sorensona Gregorkiewicza. Główny dowodzący w Panda Models – pierwszej w Polsce agencji, która skupia jedynie męskich
modeli, nie tylko pomógł Gregowi w przygotowaniach do zawodu, ale postanowił osobiście poprowadzić jego karierę. Chłopak trafił pod najlepsze skrzydła. Po debiucie na Fashion Week Poland i zaledwie roku w modelingu ma na koncie pokazy w Nowym Jorku i Mediolanie. Chodził dla Prady i Gucci. U tego ostatniego sprawdził się tak dobrze, że prosto z wybiegu wskoczył na zdjęcia kampanii reklamowej, do których pozował z Abbey Lee Kershaw i Karmen Pedaru. Nic dziwnego. Jego intrygujące, przeszywające spojrzenie sprawia, że trudno odwrócić wzrok. Greg świetnie czuje się przed obiektywem, co widać na fotografiach dla „Fiasco” i „Fashion Magazine”. To dlatego, że już wcześniej myślał o modelingu. Był jednak przekonany, że jego wzrost – 190 centymetrów – nie wystarczy, by osiągnąć sukces. Na szczęście stało się inaczej. Bo Greg ma ogromną szansę stać się naszym dobrem narodowym na wybiegach.