
Kiedy idzie ulicą, mężczyźni z zaciekawieniem odwracają za nią głowy, ku szałowi i rozpaczy swoich partnerek. Ale trudno im się dziwić, skoro Sylwia Sucharska jest w branży uznawana za jedną z najpiękniejszych polskich modelek. W kraju kojarzona głównie z kampanii reklamowych dla topowych marek. Równie często upomina się o nią „wielki świat”: pracuje od Paryża po Maroko i Tajlandię, robiąc sesje zdjęciowe dla międzynarodowych brandów i uznanych magazynów. – Teraz mam swoje pięć minut i chcę je dobrze wykorzystać – mówi – Wraca moda na lata '80 i dziewczyny o normalnych kształtach, takie jak ja. Nie muszę być wieszakiem – dodaje, zabierając się do pałaszowania sporych rozmiarów kanapki z szynką i majonezem.
Ależ oczywiście. Natomiast w mojej pracy nikogo nie interesuje, że dopiero co wysiadłam z samolotu, że jestem zmęczona abo niewyspana. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Wszyscy oczekują, że stawię się na planie sesji zdjęciowej i będę się uśmiechać, pracować na pełnych obrotach, że dam z siebie sto procent. A więc wypijam puszkę jakiegoś energetyka, biorę trzy głębokie wdechy i nie myślę o zmęczeniu. Po prostu robię swoje. Modeling nie jest tak lekki i przyjemny, jak się ludziom dookoła wydaje, to jest także ciężka praca.
Patronem cyklu " Technologia dla aktywnych" jest marka Lenovo