
Faktem jednak jest, że Lewandowski w ubiegłym sezonie zachwycił. Że jego genialny występ w finale Pucharu Niemiec oglądał trener United sir Alex Ferguson. Że trzema golami pogrążył dominujący do niedawna w Niemczech Bayern Monachium. Teraz to właśnie te dwa kluby - jeden z tej samej ligi, a drugi z Wysp - wymienia się najczęściej w kontekście ewentualnego transferu Polaka.
Gdyby, załóżmy, do Bayernu jednak trafił i przyjechał na stadion w Dortmundzie, byłby wygwizdywany i wulgarnie obrażany. Spotkałby się z nienawiścią, której doświadczył kiedyś Luis Figo - po tym jak Barcelonę zamienił na Real Madryt.
Manchester raczej nie? Ale Liverpool już tak
Bayern więc raczej odpada. A Manchester United? - Nie sądzę, by z Anglikami trwały jakieś poważne negocjacje, to raczej taka wstępna obserwacja. Lewandowski jest w tej chwili za drogi na napastnika rezerwowego. Tak, rezerwowego, bo w United pewne miejsce w ataku mają Wayne Rooney i Danny Wellbeck. Polak jest od nich na tę chwilę słabszy, nie wiem nawet czy jest już lepszy od Bułgara Dymitara Berbatowa, którego miałby rzekomo w Manchesterze zastąpić - komentuje Machitko.
Największe atuty Lewandowskiego? Coraz lepsze przygotowanie fizyczne, umiejętność zastawienia się, rozegranie piłki, gra dla dobra zespołu. Przepióra, choć nie widzi go w Manchesterze United (bo nie opłaca mu się na tym etapie zaczynać od roli rezerwowego) za idealną dla Roberta uważa ligę angielską. - W Hiszpanii, jeśli ma iść wyżej i dalej się porozwijać, musiałby trafić do Realu albo do Barcelony. A, nie oszukujmy się, do takich klubów nie trafi. Myślę, że Robert, jeżeli już ma odchodzić, powinien się zdecydować na Anglię. Pytasz, jaki klub. Moim zdaniem idealny dla niego mógłby być Liverpool - mówi mi w słuchawce.
Pewnie po Euro 2012 nasilą się plotki, łączące czołowych polskich piłkarzy właśnie z Włochami. Dla Lewandowskiego idealny mógłby być Inter Mediolan, tym bardziej, że klub ten ma od niedawna polskiego sponsora, firmę Oknoplast
Eksperci zastanawiają się też, na ile wartość napastnika Borussii mogą podnieść występy na Euro. Odważną tezę postawił Rafał Romaniuk z "Przeglądu Sportowego", który stwierdził, że Polak powinien jak najszybciej decydować się na transfer, bo na turnieju niczego nie zyska a może tylko stracić. Teraz przecież jest na topie, strzela mnóstwo bramek. Tyle tylko, że w Borussii ma wokół siebie cały zespół doskonałych piłkarzy a w reprezentacji graczy tej klasy będzie miał dosłownie kilku. Głównie tych samych.