Dziennikarka zabrała głos w tej sprawie, tłumacząc, że nie jest w stanie zaakceptować sposobu, w jaki została potraktowana. – Kiedy wpisze pan moje imię i nazwisko w dowolną wyszukiwarkę wyskoczy panu kilkadziesiąt stron z wynikiem „Ewa Wanat dyscyplinarnie zwolniona” – powiedziała. – To jest coś, co zostanie w internecie do końca mojego życia. Z dnia na dzień zostałam też bez zarobków. Zażądałam odszkodowania, bo prezes postanowiła poczęstować mnie wilczym biletem, a biorąc pod uwagę to, co zrobiłam dla
RDC, jest to głęboko niesprawiedliwe.