Jarosław Jóźwiak postanowił wypowiedzieć się w sprawie tajemniczych obiektów.
Jarosław Jóźwiak postanowił wypowiedzieć się w sprawie tajemniczych obiektów. Fot. screen Facebook

Wszystko zaczęło się kilka dni temu, kiedy na YouTube pojawił się filmik, na którym można zobaczyć ekipę ratunkową, wynoszącą z wody niezidentyfikowany obiekt. Nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, co właściwie osoby w białych kombinezonach wyłowiły z Wisły – pojawiły się głosy, że to ... syrena. W poniedziałek rano zastępca prezydenta Warszawy wydał w tej sprawie oświadczenie.

REKLAMA
– Dziś we wczesnych godzinach porannych pracownikom warszawskich filtrów udało się uratować niewielką grupę syren, które najprawdodobniej w nocy trafiły do miejskiego systemu kanalizacji – powiedział Jarosław Jóźwik.
Odkrycia dokonano na terenie warszawskich Filtrów. Podejrzewa, że do incydentu doszło z powodu niskiego stanu wody w Wiśle, dlatego prawdopodobnie syreny nie mogły wydostać się z kanalizacji.
Jóźwiak zauważył, że stworzenia zostały poddane kwarantannie. Nie chciał jednak mówić, gdzie w tej chwili się znajdują. – Wydają się całkowicie zdrowe, niemniej są zaniepokojone całym zajściem – tłumaczył. – Otrzymają niezbędną pomoc medyczną i zostaną poddane serii testów.
Wiceprezydent dodał również, że wkrótce wybrana grupa warszawiaków będzie mogła oprowadzać syreny po mieście, by pomóc się im zaaklimatyzować. Władze postanowiły także przyznać im honorowe obywatelstwo i z radością przyjmą ich decyzję o pozostaniu w Warszawie.
Okazało się, że filmik to część promocji festiwalu "Nowi warszawiacy", mający na celu badanie oczekiwań mieszkańców i przyjezdnych wobec Warszawy i zmian, które w niej zachodzą.

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl