
Kto by pomyślał, że jedna lampka szampana może tyle namieszać. Okazuje się, że może jeśli pije się ją z Władimirem Putinem i do tego uśmiecha pod nosem. Lampka miesza jeszcze bardziej jeśli jest się prezydentem Polski popieranym przez PiS, który - delikatnie mówiąc - relacje z prezydentem Rosji ma trudne. Prawicowy poseł Zbigniew Girzyński w programie Moniki Olejnik uraczył nas więc wyjątkowo ciekawym wytłumaczeniem całej sytuacji.
Jest ten słynny moment toastu, kiedy dosyć chłodno prezydent Obama stuka się kieliszkiem z Władimirem Putinem, jakby chciał powiedzieć do niego: gościu, jeśli będziesz miał coś przeciwko temu facetowi (Dudzie - red.), to obleję cię tym szampanem. (...)
To jest rzeczywiście sukces całej polskiej dyplomacji - obecnych rządów i poprzednich. (...) Zwróćmy uwagę, że obok prezydenta Obamy nie było Angeli Merkel, nie było prezydenta Hollande'a, tylko był prezydent RP. Nie przez przypadek. Jesteśmy głównym partnerem USA w tej części Europy.
