Beata Szydło, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera właśnie wyłożyła karty na stół. Powiedziała, że po objęciu urzędu będzie się konsultować z Jarosławem Kaczyńskim. I choć kontakty szefa rządu z liderami partii nie są niczym niestosownym, to jednak taka deklaracja Szydło budzi wątpliwości i po raz kolejny rodzi pytania o samodzielność posłanki. – Partia działa drużynowo, więc dla mnie jest oczywistą oczywistością, że będę się spotykać z Jarosławem Kaczyńskim, a także innymi członkami partii – mówiła Beata Szydło w TVN 24.
Wcześniej Szydło i politycy PiS uparcie utrzymywali, że zarówno posłanka jak i prezydent Andrzej Duda są samodzielni. Wielokrotnie zaprzeczali też pogłoskom o tym, że są sterowani z tylnego siedzenia. Teraz kandydatka PiS na premiera zmienia narrację i otwarcie mówi o tym, że w partii najważniejsza jest gra zespołowa, a częścią drużyny jest przecież również sam Jarosław Kaczyński.
– Ja, będąc premierem, będę nadal członkiem PiS i mam nadzieję, że wiceprezesem. Partia działa drużynowo, więc dla mnie jest oczywistą oczywistością, że będę się spotykać z Jarosławem Kaczyńskim, a także innymi członkami partii – stwierdziła Szydło.
Posłanka PiS w fotelu premiera nie zagrzeje długo miejsca – taki scenariusz wieszczą krytycy PiS. Jako przestrogę przywołuje się przypadek Kazimierza Marcinkiewicza, który namaszczony na szefa rządu został usunięty ze stanowiska, kiedy prezesowi Kaczyńskiemu przestało się to politycznie kalkulować.
Beata Szydło zdaje się rozumieć, że jako premier będzie musiała realizować program po linii swojej macierzystej partii, a zboczenie z tego kursu może ją kosztować utratę stanowiska. Nie ukrywa tego też sam Kaczyński, który stwierdził, że Szydło będzie premierem tak długo, jak długo będzie dobrym szefem rządu.
– Święte słowa. Pan prezes nie musiał tego mówić, co mam robić, gdybym się sprzeniewierzyła programowi partii i obietnicom składanym wyborcom. Odpowiedzialność polityków jest rzeczą świętą. Powiedziałam to wczoraj w Płocku i były owacje, ludzie tego oczekują. Dzisiaj przykład tego, co prezentuje prezydent Andrzej Duda, dotrzymuje słowa, dla ludzi jest to coś nowego, a to powinno być oczywistością – mówiła kandydatka PiS na premiera w TVN24.
W ubiegłym tygodniu prezes Kaczyński spotkał się z prezydentem Dudą. Spotkanie dało pretekst do tego, żeby po raz kolejny zakwestionować samodzielność prezydenta, który od początku kadencji jest krytykowany za nadmierne zaangażowanie w działanie na rzecz ugrupowania Kaczyńskiego.