Kamil Durczok złożył pozwy przeciwko dziennikarzom i wydawcy ”Wprost”
Kamil Durczok złożył pozwy przeciwko dziennikarzom i wydawcy ”Wprost” Fot. Wiktor Kubiak / Agencja Gazeta

Minęło ponad pół roku od afery, która zepchnęła go w zawodowy niebyt. Zniknął i z ”Faktów” TVN i z życia publicznego. Od czasu do czasu wieści o tym, co u niego słychać pojawiały się jedynie w prasie brukowej. Aż do poniedziałku, gdy dziennikarz Kamil Durczok pojawił się podczas V Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw. I przykuł oczy wszystkich.

REKLAMA
Jak pisze ”Dziennik Zachodni” wręcz stał się jedną z gwiazd kongresu. Wszyscy chcieli z nim porozmawiać, czy zrobić zdjęcie. A on pozował, uśmiechał się. – Dobrze państwa widzieć po przerwie –przywitał uczestników kongresu. A po chwili prowadził już debatę polityczno gospodarczą z udziałem m.in. Ryszarda Petru i Janusza Piechocińskiego.
To prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach Tadeusz Donocik złożył mu propozycję poprowadzenia tego spotkania. W krótkiej rozmowie z ”Dziennikiem Zachodnim” dziennikarz nie ukrywał, jak wiele to dla niego znaczy. Mówił o trudniejszym okresie w swoim życiu, ale nie chciał zdradzić, jakie ma plany na przyszłość.

Bardzo cieszę się, że tu jestem. Cieszę się, że prezes Donocik złożył taką propozycję, a to jest tak, że my współpracujemy od wielu, wielu lat. Mam przyjemność zasiadać w honorowych władzach i radzie programowej kongresu, więc działaliśmy już wcześniej. Teraz, ponieważ pojawiła się ta propozycja, to ja również się pojawiłem. Bardzo się z tego cieszę, tym bardziej, że jestem u mnie w Katowicach, na moim kochanym Śląsku. Czytaj więcej

Kamil Durczok zniknął z Faktów TVN po publikacji ”Wprost”. W artykule pt. „Ukryta prawda” tygodnik przedstawił relację anonimowej dziennikarki, która twierdziła, że była molestowana przez niewymienionego z imienia i nazwiska szefa. Durczok żąda odszkodowania i przeprosin.
Źródło:Dziennik Zachodni