Reklama.
Początek nowej kadencji Sejmu pokazuje, dlaczego część społeczeństwa nie ma najlepszej opinii o politykach. Trwa przydzielanie gabinetów i miejsc w sali plenarnej. Ta na pozór prosta procedura właśnie przerodziła się w dziecinny spór o miejsca. – My przejęliśmy gabinet po Januszu Palikocie. Musieliśmy odprawiać egzorcyzmy – przypominał Adam Bielan ze Zjednoczonej Prawicy.