Reklama.
O niewiarygodnym szczęściu może mówić jeden z kibiców obecnych na stadionie podczas meczu Francji z Niemcami. Od pewnej śmierci uratował go smartfon, z którego akurat korzystał. Telefon przyjął na siebie pocisk, który w innym przypadku trafiłby go przypuszczalnie w głowę.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl