
Reklama.
Mężczyzna udzielił wywiadu francuskiej stacji iTele. Na nagraniu dokładnie widać ślad po kuli na powierzchni białego Samsunga. Znajduje się on nieco poniżej tylnego aparatu fotograficznego. Można się jedynie cieszyć, że pocisk swoją siłą uderzeniową nie przebił urządzenia. W przeciwnym wypadku, jak powiedział Sylvestre "jego głowa rozprysłaby się na kawałki".
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
Źródło: metro.co.uk.