Reklama.
Jak podaje policja posądzonym o o zabójstwo Ewy Tylman jest znajomy, który jej towarzyszył feralnego wieczora – Adam Z. W tej chwili podejrzewa się, że prawdopodobnie nie miał wspólnika i działał sam. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Jakkolwiek na jego niekorzyść przemawia to, że kilkakrotnie zmieniał swoje zeznania. Grozi mu nawet dożywocie. Apel do niego wystosował już ojciec zaginionej prosząc go o podanie miejsca, w którym ukrył ciało jego córki.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
Zamiar ewentualny jest wtedy, gdy osoba podejrzana przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i na to się godzi. Materiał dowodowy wskazuje, że w wyniku działań podejrzanego Ewa T. znalazła się w wodzie i uważamy, że Ewa T. nie żyje.