Reklama.
"Będą pukać do was o czwartej rano". Przepowiednia rzucona z trybuny sejmowej przez Henrykę Krzywonos w jej przypadku sprawdziła się szybciej niż mogłaby przypuszczać sama posłanka. Prawicowe media przypuściły na nią właśnie ostry atak w związku z jej niemałą emeryturą – 6200 zł miesięcznie brutto. I to uzyskaną w wieku 58 lat, a nie 65. Posłanka w tej sprawie zrobiła najgorsze co mogła. Milczy zamiast na spokojnie wytłumaczyć całą sprawę.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl