Reklama.
Sejmowej walki na słowa ciąg dalszy. Ryszard Petru próbował odnieść się na mównicy do dzisiejszego incydentu z rzekomym wpisem lidera Komitetu Obrony Demokracji, w którym miał on przekonywać, że nie zawaha się nawet przed zabiciem Jarosława Kaczyńskiego. Przedstawianie swojego stanowiska przez polityka szybko przemieniło się jednak w uspokajanie posłanki Krystyny Pawłowicz.
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl