13-letnia Weronika Rasała mieszkała z mamą i chorym na epilepsję bratem w rozpadającym się domu w Gdyni. Chciała by jej chora na nowotwór mama miała dobre warunki po powrocie ze szpitala. Niestety, kilka dni temu kobieta zmarła. Po nagłośnieniu sprawy urzędnicy, którzy od 3 lat szukali lokalu zastępczego dla rodziny, mówią, że wreszcie go znaleźli.
– Staraliśmy się z jednej strony uszanować prywatność jej rodziny w ostatnich, ciężkich dniach, z drugiej zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa – powiedział Sebastian Drausal, rzecznik prasowy gdyńskiego ratusza. Poinformował też, że rodzina będzie wynajmować nowy lokal do kwietnia – po tym okresie przeniesie się domieszkania komunalnego, o które ubiegała się mama dziewczynki.