
Takie wystąpienie miało miejsce zaledwie kilka dni temu, gdy posłanka odpowiadała w Sejmie na pytania posłów dotyczące ustawy medialnej. To znaczy, miała odpowiadać, bo w sumie nic z tego nie wyszło (o czym poniżej). Ale jej słowa o tym, że "Wiadomości" TVP promują homoseksualizm obiegły potem niemal wszystkie media w Polsce. Nie spodobało jej się zwłaszcza to, jak przedstawiana w nich była kandydująca wówczas do Sejmu Anna Grodzka (czyli, zacytujmy, jako " światopoglądowy krok milowy"). Nie podobał jej się również "sentymentalny obraz pary gejów z pieszczotliwie splecionymi dłońmi".
"Tak się składa, że Rodzina Radia Maryja to ludzie najlepiej poinformowani zarówno w sprawach ducha, jak i najnowocześniejszych technologii. Radość z tego w niebie pewnie wielka, bo te dwie rzeczy: zainteresowanie trudnymi sprawami z fizyki oraz sprawami teologii czy literatury nieczęsto idą w parze. A u nas – to normalność. Czytaj więcej
Barbara Bubula do dziś cyklicznie występuje w Radiu Maryja przedstawiając swoje 4-5 minutowe felietony. I choćby z nich możemy się dowiedzieć, że los polskich mediów naprawdę leży jej na sercu. Z tym, o czym mówiła tuż przed końcem 2015 roku z mównicy sejmowej, czytelnicy strony Radia Maryja mogli bowiem zapoznać się już niemal trzy lata temu. Dokładnie tymi samymi słowami przyznała wówczas, że przez cały miesiąc analizowała „Wiadomości” TVP. Dokładnie przez cały styczeń 2013 roku. Ze swoich obserwacji sporządziła wtedy stosowny raport. Identyczne słowa w Radiu Maryja 16 kwietnia 2013 roku, identyczne słowa w Sejmie 30 grudnia 2015 roku. Jakby z mównicy sejmowej słowo w słowo czytała swój felieton pt. "Lekcja dla Polaków" (choć portal wpolityce.pl pisał wtedy, że Bubula napisała to w "Naszym Dzienniku").
Gerard Depardieu obywatelem Rosji (3 razy), rajd Dakar (2 razy), sukces piosenki „Ona tańczy dla mnie”, wyprzedaże w Anglii, kot przemytnik z Brazylii, ludzie maskotki na ulicach miast, konkurs skoków narciarskich (5 razy) [...] Czytaj więcej
Trzeba bronić tego, co jest fundamentem polskości, co nie oderwie nas od naszej wiary, od Kościoła, od katolicyzmu. Pani Barbara Bubula to także sprawa środków masowego przekazu. Musimy tę sprawę rozwiązać. Polacy potrzebują prawdy. Dobry obywatel to obywatel dobrze poinformowany, a nie obywatel, którym się manipuluje, którego się oszukuje. Czytaj więcej
Czy to poseł Bubula dokona w mediach rewolucji? Niestety, nie udało nam się porozmawiać. Niektóre media, cytując jej znajomych, pisały już o niej, że jest rewolucjonistką, że zawsze postawi na swoim, że nie odpuszcza. "Gazeta Wyborcza" nazwała ją Joanną D'Arc. A radny Gilarski z Krakowa, mówi wprost, że to konserwa. – Ale nie taka, której nie da się otworzyć –od razu zastrzega. Co może bowiem zaskakiwać, poseł Bubula ma dobre relacje z ekologami. – To nie kojarzy się z prawicą, ale raczej ze środowiskami lewicowymi. Sprawy ekologii zawsze jednak były dla niej ważne. Kiedyś żartowaliśmy nawet, że trzeba zazielenić prawicę – wspomina Mirosław Gilarski.
Ze strony posłanki
Dzięki mojej działalności w stowarzyszeniu „Krakowski Las” w latach 1997-2000 powstało w Krakowie 10 hektarów nowego lasu ochronnego w Toniach. Czytaj więcej
Poseł Bubula tak pisze o sobie na swoim blogu:
Urodziłam się 4 marca 1963 roku w Krakowie, ściślej mówiąc w Nowej Hucie, gdzie mieszkam do dziś, do 2002 roku u moich rodziców, a potem we własnym „blokowym” mieszkaniu (pokój z kuchnią - 37 m kw.). Moja matka jest emerytowaną księgową, ojciec emerytowanym technikiem elektrykiem. Mam młodsze rodzeństwo: siostrę oraz dwóch braci. Rodzina jakich wiele wokół – niezbyt zamożna, pracowita, katolicka. Czytaj więcej
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl