Reklama.
Złośliwi powiedzieliby, że nie tylko posłowie PiS preferują nocny tryb pracy. Bułgarski premier Bojko Borysow przyznał w niedawnym wywiadzie, że miewa czasem problemy ze snem, więc aby zabić nudę... wydzwania po swoich ministrach. A jeśli nie odbierają telefonów, to wysyła pod ich domy policjantów.
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl