Lepiej późno, niż wcale? Prof. Staniszkis otrząsnęła się z "zaczadzenia PiS-em". Pięta: Mam do niej pobłażliwą sympatię
Lepiej późno, niż wcale? Prof. Staniszkis otrząsnęła się z "zaczadzenia PiS-em". Pięta: Mam do niej pobłażliwą sympatię Fot. Sławomir Kamiński /Agencja Gazeta
Reklama.
Nie ja jestem autorem tytułu tego artykułu. Jego pierwsze zdanie to cytat z czytelniczki naTemat, która na Facebooku skomentowała wywiad prof. Staniszkis dla "Die Welt". Ale nie wszyscy tak pochlebnie oceniają zmianę frontu przez znaną socjolog. Prawica już nazwała ją tajnym współpracownikiem SB.
– Pani Jadwigo, to musi być okropne uczucie doznać takiego rozczarowania w Pani wieku. Współczuję! Może i Kaczyński był KIEDYŚ inteligentny, obecnie jest żałosnym, chorym psychicznie i wyjątkowo niebezpiecznym człowiekiem – skomentowała pani Hanna. Takie złośliwości nie dziwią, bo przez lata Panią Profesor można było oglądać między innymi w takim towarzystwie.
logo
12.06.2014 Warszawa , Pałac Staszica , PAN . Jacek Karnowski , Jadwiga Staniszkis , Piotr Jegliński i Jarosław Kaczyński podczas promocji książki " Czas na zmiany " wznowionej po 21 latach Fot . Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prof. Staniszkis nie zagląda do internetu, ale w ostatnim czasie docierają do niej wieści o atakach w sieci. – Nie boję się niczego, jestem osobą niezależną, ceniącą swoją niezależność – Jak mówi, zaskakują ją ataki pojawiające się w internecie. Twierdzi, że są brutalne, ale dodaje: – Ja jestem odporna – mówiła w "Kropce nad i".
Staniszkis podpadła
Co takiego musiało się wydarzyć, że Staniszkis nie jest już wsparciem dla prezesa, a stała się jednym z wrogów prawicy? Senator Stanisław Kogut mówi nam, że darzył panią profesor ogromnym szacunkiem, oglądając jej wywiady i dyskusje z dziennikarzami. I nie jest przypadkiem, że mówi o owym szacunku w czasie przeszłym.
Stanisław Kogut
Senator PiS

Szanuję ludzi, którzy mają poglądy od początku do końca. Najbardziej nie lubię "kameleonów", którzy zmieniają swoje poglądy z dnia na dzień. Po wygranej PiS obserwuję, że tych "kameleonów" jest ogromna masa. Ja takich ludzi po prostu nie lubię.

Zdaniem senatora Koguta, prof. Staniszkis była kiedyś bardzo "konkretną i merytoryczną kobietą". Co się stało, że dziś nie może powiedzieć tego samego? Senator tłumaczy to tak: – Wielu ludzi, gdy prezes nie zagra na ich strunie, na wysokim C, to od razu się obraża i go krytykuje – mówi naTemat, wyraźnie tęskniąc za takimi występami socjolożki, jak w czasie tej debaty z Januszem Palikotem.
Pobłażliwa sympatia
– Mam swego rodzaju pobłażliwą sympatię dla Pani Profesor Staniszkis – mówi asekuracyjnie poseł Stanisław Pięta. Przypomina, że jej progonozy dość często okazywały się "średnio trafione", a do nich z pewnością poseł zaliczyłby słowa o "tragicznych działaniach PiS" oraz te o infantylnym autorytaryzmie Jarosława Kaczyńskiego.
Poseł Pięta uderza nie tylko w bieżące oceny Jadwigi Staniszkis. Są one dziś pretekstem do wyciągnięcia na światło dzienne także brudów z przeszłości. – Systematyczne dopieszczanie różnego rodzaju frondystów w Prawie i Sprawiedliwości nic pozytywnego nie przynosiło – mówi naTemat. Zdaniem posła, nie budowało to również autorytetu pani profesor.
Stanisław Pięta
Poseł Prawa i Sprawiedliwości

Wysoko oceniam jej dorobek naukowy. A że od czasu do czasu zmienia swoje emocjonalne nastawienie do Prawa i Sprawiedliwości, nie przeszkadza mi to. Pozdrawiam serdecznie Panią Profesor.

Z umiarkowaną serdeczną patrzy na Panią Profesor Tadeusz Cymański. Podkreśla on, że Jadwiga Staniszkis była zawsze nieskrępowana w wypowiadaniu swoich opinii i sądów. Twierdzi, że profesor cieszy się powszechnym szacunkiem, również wśród osób, które nie zgadzają się z jej twierdzeniami.
Prezes wybaczy?
Cymański bagatelizuje obecną postawę socjolożki. W jego odczuciu, jej serce dalej jest po prawej stronie. – Prof. Staniszkis ma swoje poglądy i jest sympatykiem braci Kaczyńskich. Ale są chwile, kiedy nie szczędzi im również słów krytycznych – mówi naTemat. Poseł przypomina, że prof. Staniszkis wypowiadała się również bardzo krytycznie pod adresem własnej córki. Trudno się zatem dziwić, że ma uwagi wobec przyjaciół.
logo
Czy Jarosław Kaczyński odzyska kiedyś zaufanie Jadwigi Staniszkis? Może i tak, ale raczej nie będzie o to specjalnie zabiegał. Fot. Anna Bedyńska / Agencja Gazeta
– Nikt się od niej nie odcina, nie dystansuje i myślę, że Pani Profesor jeszcze nie raz nas zaskoczy – mówi Cymański. Dodaje jednocześnie, że krytyka ze strony kogoś bliskiego nigdy nie jest przyjemna. Ale o to, jak obecną sytuację odczuwa Jarosław Kaczyński, należy pytać samego prezesa.

Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl