Reklama.
Patryk Chilewicz, dziennikarz zajmujący się tematyką popkulturową, postanowił w ostatnią sobotę zamówić taksówkę dla siebie i koleżanki. Jak twierdził – nocą nie jest bezpiecznie w komunikacji miejskiej. Kierowca samochodu uznał jednak, że pasażerowie zabrudzili mu tapicerkę i zażądał zapłaty za zniszczenia. Gdy ci odmówili, taksówkarz wezwał kolegów i potraktował niepokornych klientów gazem pieprzowym. Chilewicz zapowiada pozwanie korporacji Sawa Taxi.
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl
Taksówkarz złożył obszerną relację na temat zdarzenia. Relacja ta istotnie różni się od wersji zaprezentowanej przez Pana Chilewicza. Wobec powyższego zaproponowaliśmy Panu Patrykowi spotkanie, na którym uczestnicy sobotniego wydarzenia mogliby spokojnie porozmawiać. Zależy nam na tym, by jak najszybciej wyjaśnić tę sytuację.
Skierowaliśmy dziś do Pana Patryka Chilewicza pismo, w którym przekazaliśmy wyrazy ubolewania z powodu sobotniego wydarzenia. Pragniemy stanowczo podkreślić, że opisywany przez Pana Chilewicza incydent jest niedopuszczalny, nie mieści się w standardzie usług świadczonych przez Sawa Taxi Sp. z o.o. i nie powinien mieć miejsca. Sawa Taxi Sp. z o.o. dołoży również wszelkich starań, by tego rodzaju zdarzenia nigdy już się nie powtórzyły.