Trailer filmu "Smoleńsk" wreszcie zadebiutował w sieci. I wiadomo, że Antoni Krauze uraczy nas wizją narodowej tragedii, która nie jest tym, czym się wydaje. Taką właśnie narrację narzuca – kreacjami aktorskimi, dialogami czy muzyką. W rolach głównych występują prawicowi aktorzy z Jerzym Zelnikiem i Ewą Dałkowską na czele. A swoją prawdę Krauze przedstawi nam 15 kwietnia.
REKLAMA
Trailer filmu nie szokuje tak bardzo, bo jego fragmenty dopiero wyciekły do sieci. I może to powód dla którego już dziś dystrybutor pokazuje niecałe 3 zmontowane minuty. Minuty pełne domysłów i grozy, zdecydowanie bliskie thrillerom.
Krzysztof Majak pisał w naTemat, że szykuje się film nie o katastrofie, lecz o zamachu. Każde słowo, każdy gest ma nas w tym upewniać. I nie pomylił się, choć jeszcze wczoraj pełnego zwiastuna nie było. Od kilku godzin jest już dostępny – obejrzało go na razie niewiele ponad 2 tys. osób. Ci, którzy pokusili się o komentarz, miażdżą produkcję, której Krauze poświęcił kilka lat.
Warto przypomnieć, że długo nie mógł jej dokończyć. W momencie, gdy do władzy doszło PiS, wszystko się zmieniło – znalazły się tak potrzebne pieniądze. Film jest już gotowy i czeka na swoją premierę. A z niej ucieszą się na pewno wierzący w smoleński zamach. Co z resztą? Pozostaje czekać na ich recenzje.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!